Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Obecnosc faceta przy porodzie

Tematy niekoniecznie zwiazane z naszym miastem - także towarzyskie.

Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Del_Rey » środa, 5 mar 2014, 12:47

Na spotkaniu ze znajomymi zostałem napietnowany przez facetów i kobiety, ze nie byłem przy porodzie cwojego dziecka.
Normalnie, taka nagonka na mnie była, jakbym sie sprzeciwił jakiemuś guru na spotkaniu "emłeja".
A ja po prostu od razu mojej połówce zakomunikowałem, ze nie bede i tematu w domu nie było. Sama stwierdziła potem, ze dobrze, ze nie byłem, bo by się krępowała itd.
Szwagierka bardzo chciała by maz przy niej był, natomiast stwierdziła juz "po". ze to przez niego było najbardziej traumatyczne przeżycie jakie miała. Gość wciaz krzyczał, słuchaj lekarza, czemu pchasz, jak lekarz mowi, zebys przestała, zabijesz mi dziecko, bo go nie słuchasz.Jak zobaczył jakies narzędzia, to mało szału nie dostał, co oni chca jej robic.
Wiec skoro facet nie chce byc przy tym, to po co iść za modą. Ja poczekałem godzine przed porodówką i finito,a stresować sie i potem miec jakis uraz na myśl o tym co sie widziało, to ja piernicze taka przyjemność :)
Wysocy urzędnicy - to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.
Avatar użytkownika
Del_Rey
użytkownik
 
Posty: 2785
Na forum od: 14 lis 2006, 14:01
Lokalizacja: B-B

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Pan Kazimierz » środa, 5 mar 2014, 13:41

Jak widać ludzie wiedzą co jest lepsze dla Ciebie, dla Was :) Taka nasz polska mentalność :)
Olej to - najważniejsze że Twoja połówka i Ty jesteście zadowoleni i było tak jak ustaliliście.
Pamiętaj za modą podążają ludzie nie mający własnego zdania i chcący podnieść swoją samoocenę.
Pan Kazimierz
użytkownik
 
Posty: 4926
Na forum od: 9 cze 2008, 12:03

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Lapa_Christi » środa, 5 mar 2014, 14:27

O masz... to mieliśta problem :) Wszak to wszystko zależy, jak komu leży. Ja byłem przy obu córach i sobie chwalę, ale jeśli ktoś nie czułby się dobrze, albo nie miał ochoty albo łodeva... to jego brocha :) A potępianie kogoś za to, że nie był przy porodzie nie stoi czasem w poprzek politycznej poprawności tych gorszących się? przecież nie można urazić czyichś uczuć itd... <lol> nie ma to jak hiperpoprawność :) Nie przejmuj się chłopie, nie musisz być przy porodzie, bylebyś był troskliwym rodzicem i kochał swoje dziecko:) tylko i aż tyle :)
http://kartonowakolej.pl
...bo inny, nie znaczy gorszy!!!
Avatar użytkownika
Lapa_Christi
użytkownik
 
Posty: 1206
Na forum od: 19 lip 2007, 11:51
Lokalizacja: B-B

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez agniecha » czwartek, 6 mar 2014, 11:58

Mój mąż chciał być ze mną ale skończyło się na CC więc to inna sprawa. Na szkole rodzenia uczyli nas, że dobrze jak jest mąż bo personel też się lepiej zachowuje. Niektórzy faceci nie chcą być bo to nic przyjemnego ale ja tam dla przyjemności tez nie idę no a dziecko mamy wspólne wiec nie tylko kwiatki są w życiu.
Mój mąż jest dla mnie niesamowitym wsparciem i najbliższą mi osobą więc nie rozumiem jak mogłabym się go np. krępować. Jesteśmy razem na dobre i złe więc nie wyobrażam sobie aby w takiej sytuacji nie mieć go obok siebie ale to tylko moje zdanie.
Natomiast kiedyś się nad tym zastanawiałam i patrzyłam po znajomych jak to u nich wyglądało i nie wiem czy to tylko z nimi tak było ale te związki, w których ludzie są ze sobą bardzo blisko i mają związki bardziej partnerskie nie miały z tym problemu i było to naturalne natomiast te (także udane) gdzie istnieje jasny podział ról w malżeństwie czyli mężczyzna zarabia, kobieta sprząta gotuje pierze i ma zdanie, że rodzenie dzieci to nie sprawa dla mężczyzn decydowała się na poród bez męża. Tak jak piszę to moje spostrzeżenia:). Więc najważniejsze aby obie strony były zadowolone. Natomiast śmieszą mnie pary gdzie facet swojej kobiety nigdy nie widział np z maseczką na twarzy i potem przeżywa przy porodzie szok bo tam nie ma miejsca na grę pozorów a i takie pary się zdażają.
agniecha
użytkownik
 
Posty: 97
Na forum od: 8 lis 2006, 13:09

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Pan Kazimierz » czwartek, 6 mar 2014, 13:24

agniecha napisał(a): Natomiast śmieszą mnie pary gdzie facet swojej kobiety nigdy nie widział np z maseczką na twarzy i potem przeżywa przy porodzie szok bo tam nie ma miejsca na grę pozorów a i takie pary się zdażają.


klasa porównanie - co ma wspólnego maseczka na twarzy z porodem ?
Wynika z tego że widok kobiety z maseczką na twarzy jest tak samo "interesujący" jak widok rodzącej kobiety. No człowiek uczy się jak widać całe życie ;)
Pan Kazimierz
użytkownik
 
Posty: 4926
Na forum od: 9 cze 2008, 12:03

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez agniecha » czwartek, 6 mar 2014, 14:31

Nie zrozumiałeś mnie zupełnie. Chodzi mi o to, że są babeczki wiecznie zrobione, które nigdy nie pokazały się swojemu facetowi np z papilotami na głowie, maseczka na twarzy czy w babcinej piżamie. Potem faceci przeżywaja małego zonka jak ta ich laleczka, spocona bez makijażu męczy sie na sali i to wszystko takie niestetyczne a nie tak jak na filmie gdzie dwa wdechu i już po sprawie.
agniecha
użytkownik
 
Posty: 97
Na forum od: 8 lis 2006, 13:09

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Lapa_Christi » czwartek, 6 mar 2014, 15:34

Kaziu ? tu potwierdza się przysłowie starożytnych Czechosłowaków: "Nie taka baba straszna, jak się umaluje"
http://kartonowakolej.pl
...bo inny, nie znaczy gorszy!!!
Avatar użytkownika
Lapa_Christi
użytkownik
 
Posty: 1206
Na forum od: 19 lip 2007, 11:51
Lokalizacja: B-B

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez davnbb » czwartek, 6 mar 2014, 17:13

agniecha napisał(a):Nie zrozumiałeś mnie zupełnie. Chodzi mi o to, że są babeczki wiecznie zrobione, które nigdy nie pokazały się swojemu facetowi np z papilotami na głowie, maseczka na twarzy czy w babcinej piżamie.


Znam taką jedną, która przez długi czas wstawała na tyle wcześnie żeby chłopak nie widział jej bez makijażu (wyprzedzając komentarze dodam, że to nie moja żona ;-) )
davnbb
użytkownik
 
Posty: 1536
Na forum od: 3 mar 2008, 05:11

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez majster_jk » czwartek, 6 mar 2014, 20:48

Dwa razy byłem przy porodzie, ostatni 12 dni temu. Zona trzymała mnie za rękę i ''dmuchała świeczkę''.... Później cięcie pępowiny...

Jeśli ktoś nie chce to nie ale.....

Polecam każdemu facetowi to przeżycie...
Avatar użytkownika
majster_jk
użytkownik
 
Posty: 178
Na forum od: 14 lis 2006, 23:07
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez Lapa_Christi » czwartek, 6 mar 2014, 21:55

gratulacje "majstrze" :)
http://kartonowakolej.pl
...bo inny, nie znaczy gorszy!!!
Avatar użytkownika
Lapa_Christi
użytkownik
 
Posty: 1206
Na forum od: 19 lip 2007, 11:51
Lokalizacja: B-B

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez GrzegorzD » sobota, 8 mar 2014, 00:10

jak ktos mnie pyta czemu nie bylem przy narodzinach corki mowie ze kilka swiniobic widzialem w zyciu i wystarczy 8)
Od tego jest lekarz i polozna a nie zeby w imie "przezyc" ktos sie jeszcze pałętał.
Avatar użytkownika
GrzegorzD
użytkownik
 
Posty: 2029
Na forum od: 27 wrz 2009, 19:03
Lokalizacja: Hałcnów / Bujaków

Re: Obecnosc faceta przy porodzie

Postprzez padoda » poniedziałek, 10 mar 2014, 13:29

Porównanie porodu do świniobicia ? Przesada.
"Efekty" wizualne nie są może rewelacyjne, ale nie jest to seans typu gore.
Bielsko-Biała/Podbeskidzie 100%
Avatar użytkownika
padoda
użytkownik
 
Posty: 528
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: B_B


Powrót do Pogaduszki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości