Pyramide napisał(a):necia była karmiona w zagonach i na ściernisku a ten z góry też widział
Zapomniałaś dodać że większość oszołomów bo większość w kraju nie.
Nie znam tamich badań,przedstaw jak je masz i znasz neciunia
Pyrciu - nie pluj się tak, niebożę. Moja Mama nic nie mówiła o karmieniu na ściernisku i zagonach ( z resztą, kiedy ja się urodziłam moi Rodzice nie mieli zagonów, a tym bardziej ścierniska - to było znacznie później )
podejrzewam, że raczej gdzieś w cieniu, pod drzewkiem lub krzaczkiem, na kocyku - kulturalnie, bez świadków i całej tej hucpy
.
Chyba, że Twoja Mama karmiła Cię na rynku wśród gawiedzi wytrzeszczającej ślepia i cieknącą śliną miejscowych hmmm...
i stąd to Twoje plucie się i jazgot. Odpuść sobie, bo taka "dyskusja" nie ma sensu.
Podtrzymuję to co już napisałam - dyskrecja i kultura na pierwszym miejscu.
To dotyczy nie tylko karmienia piersią, ale i innych sytuacji także