Karmienie piersią

[Poetka z Kóz]

Necia dokładnie o to mi chodziło

Zadziwia straszna aktywność panów w tym temacie. Czyżby tęsknili za widokiem kobiecej piersi i szukają okazji?

[staszeks]

Z jednym się tylko zgodzę
Należy to robić na tyle dyskretnie, na ile tylko pozwala sytuacja.

[necia55]

Z jednym się tylko zgodzę
Należy to robić na tyle dyskretnie, na ile tylko pozwala sytuacja.

W sali restauracyjnej NIE MA DYSKRECJI
Jest to miejsce PUBLICZNE Przeznaczone do KONSUMPCJI
A w miejscu publicznym należy zachować się TAKTOWNIE i nie bulwersować innych. Moi przyjaciele stwierdzili, że u nich to by "nie przeszło" - nie ma czegoś takiego, żeby dziecko było karmione publicznie. Za to są kary pieniężne! Każdy "przybytek" tego rodzaju ma specjalne pomieszczenie, a jak nie to sa ustronne miejsca - w ogródkach - gdzie można te czynności uskutecznić( południe Hiszpanii to ciepła okolica cały rok).Więc nie mów mi, że karmienie na sali jest fair. Jest nietaktem . Ale u nas wszystko stoi "na głowie" więc i ta sprawa będzie "maglowana" do u**anej śmierci. Nie ważne - czy jest to słuszne czy nie - dyskusja będzie trwać i koniec. Bo czymś gawiedź trzeba zająć.

[Grego]

A w miejscu publicznym należy zachować się TAKTOWNIE i nie bulwersować innych. Moi przyjaciele stwierdzili, że u nich to by "nie przeszło" - nie ma czegoś takiego, żeby dziecko było karmione publicznie.:

A mnie bulwersuje jak słyszę przy obiedzie że ktoś gada po hiszpańsku. Zatem Twoi przyjaciele powinni jeść w kiblu.

[necia55]

A w miejscu publicznym należy zachować się TAKTOWNIE i nie bulwersować innych. Moi przyjaciele stwierdzili, że u nich to by "nie przeszło" - nie ma czegoś takiego, żeby dziecko było karmione publicznie.:

A mnie bulwersuje jak słyszę przy obiedzie że ktoś gada po hiszpańsku. Zatem Twoi przyjaciele powinni jeść w kiblu.

Moi przyjaciele mówili jak najbardziej po POLSKU - są Polakami, którzy do Hiszpanii wyjechali w latach 80-tych, tam żyją, pracują i ogólnie mają się dobrze . Do Polski przyjeżdżają od czasu do czasu i odwiedzają "starych" znajomych i przyjaciół.
Grego - nie wściekaj się bez potrzeby - zasady savoir vivre obowiązywały, obowiązują i - mam nadzieję - będą obowiązywać nadal. To nic osobistego - uwielbiam małe dzieci - jak każda babcia (którą już jestem) - ale wszystko ma swoje granice. A dobrego wychowania nie należy zaniedbywać. Zresztą - jak mawia pewna maksyma - dzieci należy zacząć wychowywać przed ich urodzeniem - czyli mówiąc prosto - najpierw wychować rodziców

[Grego]

Przynajmniej mamy jasność o jaki elektorat gra Migalski.

[staszeks]

Necia czytaj
Napisałem zrobić to dyskretnie , na ile pozwalają warunki.
Jeżeli jest miejsce, gdzie można to zrobić, to należy z niego skorzystać
ale dziecko należy nakarmić niezależnie od tego czy takie miejsce jest.

P.S. (dołożone po jakimś czasie)
https://pl.niceartgallery.com/Peter-Pau ... nting.html
http://edusens.blogspot.com/2012/05/pra ... jabka.html
http://www.papugi.dt.pl/PCI/sztuka/MalarstwoXVI.asp -ostatni obraz na stronie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Madonna_z ... eca_z_1614)
http://stoper.blox.pl/2011/07/NAJPIEKNI ... TKIEM.html
https://m.alibaba.com/guide/shop/holy-f ... 19221.html lub https://pl.wikipedia.org/wiki/Madonna_karmi%C4%85ca
Ciekawe, ze przynajmniej niektóre z tych obrazów są uznane za arcydzieła a przecież na to nie da się patrzeć .

[Grego]

Ciekawe, ze przynajmniej niektóre z tych obrazów są uznane za arcydzieła a przecież na to nie da się patrzeć

Jakbyś był kobietą bez cycków, albo z cyckami do kolan to byś zrozumiał.

[necia55]

Oj Staszku, Staszku - Ty też czytaj ze zrozumieniem . Napisałam wyraźnie : w sali restauracyjnej nie ma dyskrecji !!! To miejsce publiczne.
A tak na marginesie - czy malarze malowali swoje modelki w miejscach publicznych, czy w swoich atelier?
Podejrzewam, że jednak w miejscu odosobnionym, bez patrzącej "gawiedzi" i bez "skutków ubocznych" w postaci niesmaku.
Portret to portret - piękny rekwizyt do oglądania, nie marudzi, nie rzyga, nie "pachnie" . I naprawdę nie mam nic do karmiącej matki.Ja mówię o odrobinie kultury , którą powinni mieć rodzice tego maleństwa.
Nie mam nic przeciwko dzieciom, ani ich karmieniu - po prostu trzeba to zrobić tak, żeby nie przeszkadzać innym użytkownikom tego miejsca. Tylko o to mi chodziło. Bo - niestety, ale to co miało dla nas być przyjemnością - po tym "zdarzeniu" zostało tylko obowiązkiem (zapłacone- niemało, podane, trzeba zjeść ).

[staszeks]

1.Jakoś nie pamiętam aby ktoś napisał, że w restauracji w której miało miejsce opisywane zdarzenie było pomieszczenie dla karmiących matek.
P.S. proszę o podanie spisu bielskich restauracji, które coś takiego mają.
(i nie tylko restauracji)

2.To na obrazku można, a w naturze już nie?
(toż to tak samo jak w przykazaniu nie zabijaj-to tylko słowa, ale w życiu już można)

[necia55]

Po przeczytaniu - jeszcze raz całego wątku - doszłam do interesujących wniosków :
jeśli jesteś za publicznym karmieniem piersią, to jesteś w porządku,
jeżeli zaś jesteś przeciw - z różnych względów - to jesteś : aspołeczny, masz coś z głową, odpierniczyło ci, wali ci na dekiel...... etc.etc. .......
A dlaczego nikt nie bierze pod uwagę mojego zdania?
Też jestem obywatelem, też mam prawo głosu i też mam prawo w publicznej przestrzeni NIE oglądać czegoś, czego nie chcę oglądać . I powinno się mój sprzeciw brać pod uwagę.Jeżeli płacę sporą kwotę za kolację, to wymagam warunków, które tę kolację pozwolą mi zjeść w odpowiednim nastroju, atmosferze miłej i przyjemnej. Jeżeli ktoś nie potrafi w przestrzeni publicznej zachować się z kulturą, to niech się douczy. Idąc do restauracji z niemowlęciem powinno się wiedzieć co wolno, a czego się robić nie powinno. I twardo stoję przy swoim - jeśli już jesteś , to zachowaj się kulturalnie. Wywalanie gołego cyca na widok publiczny, przewijanie dziecka przy stole do najprzyjemniejszych widoków nie należy!!! A wąchanie smrodu z pieluchy i oglądanie rzygającego niemowlaka woła o pomstę do ..... nie wiem kogo. Mnie obrzydziło cały wieczór !!
Piszcie i mówcie co chcecie - JA JESTEM I BĘDĘ PRZECIWKO.

[Grego]

A dlaczego nikt nie bierze pod uwagę mojego zdania?

No właśnie. Jak myślisz dlaczego?

[Pyramide]

Głos neci to głos Pisu i kościoła czyli obłudników,nie szczery,na pokaz pod swój elektorat,nawiedzonych /tych np. z dziesiętnicy/

[Poetka z Kóz]

Głos neci to głos Pisu i kościoła czyli obłudników,nie szczery,na pokaz pod swój elektorat,nawiedzonych /tych np. z dziesiętnicy/

Pleciesz androny ....
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 65994.html
http://info.wiara.pl/doc/3370292.Kobiet ... ublicznych

A tak na marginesie - jaki głos może mieć budynek?
Polecam Pani poczytać: http://lukaszrokicki.pl/2012/08/25/kosc ... la-litera/

Pozdrawiam

[Poetka z Kóz]

A dlaczego nikt nie bierze pod uwagę mojego zdania?

No właśnie. Jak myślisz dlaczego?

Necia pewnie dla tego że osobie niewychowanej ciężko polemizować z konkretnymi faktami opartymi na dobrym wychowaniu i wzajemnym szacunku.

Fanom bezgranicznego uwielbienia dla karmienia dzieci piersią w restauracji życzę niedzielnego obiadu lub uroczystej kolacji w towarzystwie Andżeliki lub Jessiki która swojego słodkiego bobasa "odbija" i przewija przy stoliku obok. Oczywiście przewija z dwójki nie jedynki.
Pozdrawiam