przez JiB2 » poniedziałek, 26 maja 2014, 16:10
Przykre jest to, co "wymiotujesz słowami" Anke.
Tak, to ja przedstawiciel katolibanu.
Pan Wojciech Jaruzelski nie żyje. Dożył zacnego wieku. Jego życiorys nie jest jednoznaczny jako całość. Pomyśl Anke, nie wszyscy różnicują naród, jak sugerujesz innym, tam gdzie tego nie ma. Niektórzy różnicują ludzi poznanych za swego życia po czynach jakie dokonali. Co nie zmienia faktu, aby mieć do kogoś szacunek lub kulturalny dystans. Czasem jak czytam twoje wypowiedzi to mam wrażenie , że jesteś nie bardzo opanowana w swoim tępym zacietrzewieniu. Po raz kolejny proponuję, poczytaj co napisałaś.
Z twoich wypowiedzi dedukuję, iż nie było Cię na świecie w czasach, gdy Pan Generał Obywatel Wojciech Jaruzelski podejmował decyzje w imieniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, służącej jako respublika Krajowi Rad. Tamże i tuże to dopiero był podział społeczeństwa na tych i tamtych. O czym widać nie wiesz.
I jeszcze do Sanctosa.
Generał Wojciech Jaruzelski nie był wielkim człowiekiem, był wielkim aktywistą partyjnym w mundurze, wykorzystującym podległe mu struktury wojskowe i partyjne. Nie był zasłużony dla Polski, lecz był zasłużony dla Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, w której uprzywilejowani byli nieliczni, a resztę społeczeństwa traktowano jak masę papierową na papier toaletowy. Zresztą dzisiaj niewiele się zmieniło, za wyjątkiem tego, że Ty Sanctos możesz pisać prawie co chcesz i nikt Cię za to nie wywiezie na 48 godzin z darmowym pourazowym odbiciem nerek. Był zasłużony i dla elit ZSRR i elitarnych związków partyjnych w PRL. Nie był i nie jest popierany i pozytywnie oceniany przez większość Polaków. Napisałeś " cyt:" Do samej śmierci podgryzany przez kundli mających jeden katolicki cel.." No niestety nie masz racji. Zapytaj Prawosławnych, Ewangelików, Żydów, Gejów i Lesbijki, tych którzy w czasie jego decyzji żyli i żyją do dziś, dlaczego nie akceptują afirmacji Pana Generała Wojciecha Jaruzelskiego. Wiesz, w tamtych czasach nie nazywano takich podgryzających kundlami, apiat, nazywano takich: swołocz job twoja mać.
Niektórzy oceniają Pana Generała Wojciecha Jaruzelskiego, jako osobę bardzo tragiczną, która musiała zawsze wybierać mniejsze zło. Być może. Wielu faktów się nie dowiemy.
Ja napiszę tak. Smutne, że umarł, smutne, że był ciężko chory i cierpiał. Na pewno swój wkład w historię wniósł, także ten pozytywny wkład, o którym się wspomina. Jednocześnie NIE był mesjaszem demoludów, który z Wałęsą, z Gorbaczowem i w akceptacji Janem Pawłem II przetransferował ustroje polityczne bezkrwawo. Słowa, które powiedział Wałęsie, "...góra z górą..." mam wrażenie były aluzją do przysłowia o górze i Mahomecie. Niestety sam zgodził się na bycie taka postacią tragiczną. Na pewno w świetle dzisiejszej wiedzy historycznej nie był bohaterem pozytywnym i na pewno większość Polaków, którzy pamiętają czasy Jaruzela, nie ocenia Go pozytywnie.
Umarł, a ja jako katoliban wyrośnięty za jego życia pomodlę się za jego duszę. Należy mu się miejsce na Powązkach, jako żołnierzowi i oficjalny pogrzeb Państwowy, szacunek i cisza nad jego grobem.
prentki.blog.pl