Przechwycenie samolotu

[Pyramide]

http://technowinki.onet.pl/aktualnosci/ ... kiem/drykx
kolejny "sensacyjny artykuł w naszych mediach
Grego wytłumacz nam co to jest faktycznie przechwycenie
-czy to jest zbliżenie się maszyn NATO do lecącego legalnym korytarzem np. Rosyjskiego samolotu
-czy to jest nawiązanie kontaktu i zmuszenie obcej maszyny do lądowania w wskazanym miejscu,lotnisku
-czy inne sytuacje z zestrzeleniem włącznie

[Grego]

Nie jestem znawcą lotnictwa, ale z tego co wiem to przechwycenie = strącenie. Jednakże w siłach powietrznych (jak w każdym zamkniętym środowisku) utarł się pewien slang. Ponieważ nasze lotnictwo jest w stanie pokoju od 70 lat, są całe generacje pilotów, którzy wyłącznie ćwiczą. Dlatego w lotniczym slangu utarło się przechwyceniem nazywać także szkolne zadanie polegające na zajęciu pozycji umożliwiającej atak. Innymi słowy w gwarze myśliwców przechwycenie = zajęcie pozycji do ataku. Oczywiście mogę się mylić. Mnie jednak zastanawia co innego. Rosyjskie samoloty śmigają po podwórku Szwedom, Litwinom, Kanadyjczykom, Amerykanom a nawet Portugalczykom. Tylko nie nam. Ciekawe dlaczego?
Wariant A- Rosjanie darzą Polskę tak głębokim szacunkiem że nie chcą niepokoić bratniego narodu.
Wariant B: Naruszenia są, ale nasza wylansowana, natowska armia nie potrafi ich wykryć. Jak myślisz Pyramide?
Pytanie pomocnicze: Czy Talibowie w Afganistanie posiadają lotnictwo?

[SAMAEL66]

wariant C: Rosjanie wiedzą że żaden Kanadyjczyk, Portugalczyk czy Szwed nie zaryzykuje nawet ostrzelania ich samolotu. A polakowi nie wiadomo co do głowy może strzelić. Puki co Ruskie mają w planie straszyć a nie wywołać konflikt który w tej chwili im się nie opłaca. Zaznaczam w tej chwili.

Polska przestrzeń powietrzna jest dość mała i dobrze monitorowana chociażby przez monitoring maszyn nie tylko wojskowych ale takich normalnych cywilnych. Żeby wlecieć w naszą przestrzeń musieliby przelecieć przez niezauważenie przez przestrzeń któregoś z naszych sąsiadów. Dodam że to nie lata 50-te i jesteśmy w stanie monitorować ruch powietrzny nad Białorusią w takim samym stopniu jak nad Polską, a Białorusiny nad naszą itp.

Rosjanie pole do popisu mają jedynie na obrzeżach sił NATO.

[Piotrek]

Ja myślę, że Rosjanie w ten dziwny sposób chcą okazać chęć zaprzyjaźnienia się z innymi narodami bo tak naprawdę są narodem miłującym pokój.Wysyłając samoloty wojskowe, okręty wojenne do granic innych krajów pokazują potrzebę przyjaznego kontaktu z innymi państwami. I nie rozumiem, że nikt nie chce im udostępnić swojego terytorium żeby sobie polatali. Oj, bo jak ich nikt nie pokocha to się mogą pogniewać, bo przeciez wiadomo, że większość sąsiadów Rosji to tereny należące kiedyś właśnie do tego państwa i już się zaczynają o nie upominać.
pozdrawiam

[Grego]

Polska przestrzeń powietrzna jest dość mała i dobrze monitorowana chociażby przez monitoring maszyn nie tylko wojskowych ale takich normalnych cywilnych.

Znacznie większa niż przestrzeń powietrzna Litwy, Łotwy czy Estonii, a tam są naruszenia. Jak jest nasza przestrzeń monitorowana najlepiej świadczy fakt, że nie wykryto żadnych naruszeń. Żadnego monitoringu poza cywilną kontrolą lotów nie mamy.

Żeby wlecieć w naszą przestrzeń musieliby przelecieć przez niezauważenie przez przestrzeń któregoś z naszych sąsiadów.

Np Obwód Kaliningradzki, lub Morze Bałtyckie?

Rosjanie pole do popisu mają jedynie na obrzeżach sił NATO.

No właśnie, czyli np u nas.

[Grego]

wariant C: Rosjanie wiedzą że żaden Kanadyjczyk, Portugalczyk czy Szwed nie zaryzykuje nawet ostrzelania ich samolotu. A polakowi nie wiadomo co do głowy może strzelić.

Holendrzy przebywający CHWILOWO w Malborku jednak się na ruskie samoloty na naszym podwórku natknęli. Nie dziwne?

[SAMAEL66]

wiedziałem i czekałem aż odezwie się Grego by doinformować mnie że graniczymy z Rosją
specjalnie tego nie pisałem i jednak jestem jasnowidzem hehe
Holendrzy natknęli się na ruskich nad terytorium nie naszego państwa, tylko państw bałtyckich. I proszę cię nie pisz mi że też leżymy nad Bałtykiem, bo pod mianem krajów Bałtyckich rozumiemy Litwę, Łotwę i Estonię mimo iż nie tylko one nad tym morzem leżą. Jeśli myślisz że jest możliwe by maszyny wojskowe (takie zwykłe, nie te naj najnowszej generacji) latały sobie nad Polską niezauważone to żyj w swoim świecie i nie będę cię z tego snu wybudzał
Może być tak że u nas nie latają, lub nasi dysydenci nas o tym nie informują (akurat to mało realne). Widać wszystko co chcą wiedzieć, to o nas wiedzą (co dziwnym nie jest) i nie mają potrzeby tutaj latać by nas sprawdzać. My jeszcze nie jesteśmy ich celem terytorialnym (jeszcze) za to kraje Bałtyckie tak.

[Grego]

wiedziałem i czekałem aż odezwie się Grego by doinformować mnie że graniczymy z Rosją
specjalnie tego nie pisałem i jednak jestem jasnowidzem hehe

Jeżeli się zapomina o fakcie tak podstawowym (czy udaje się zapomnienie) to trudno się dziwić że ktoś przypomni co nie?

Holendrzy natknęli się na ruskich nad terytorium nie naszego państwa, tylko państw bałtyckich.

Ani nad naszym, ani nad terytorium państw bałtyckich, tylko nad Bałtykiem, a Morze Bałtyckie (choć masz prawo o tym nie wiedzieć) JEST OBSZAREM OPERACYJNEGO ZAINTERESOWANIA naszych sił zbrojnych. Zatem cele wojskowe nad nim powinny być prowadzone przez nasze siły. Jeżeli nie są, to znaczy że nasz system obronny nie działa. Holenderski choć na występach gościnnych owszem. Wnioski można wyciągnąć logiczne i zapytać pana ministra co robi z pieniędzmi (niemałymi) na obronę, albo wsadzić głowę w piasek i udawać że tak ma być. To drugie jest oczywiście dla Siemoniaka bardzo wygodne.

[staszeks]

Tylko jedna uwaga.
Przechwycenia o których pisze prasa zdaje się nie koniecznie oznaczają naruszenie przestrzeni powietrznej jakiegoś kraju.
Są one dokonywane w neutralnej przestrzeni powietrznej, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Chodzi zdaje się o bardzo bliskie podejście do przestrzeni powietrznej jakiegoś kraju, co samo w sobie nie jest naruszeniem.
Naruszeniem może być lot korytarzami powietrznym lotnictwa cywilnego, przecinanie ich bez uzgodnienia z odpowiednią kontrola lotów.

[Pyramide]

Nowy tydzień, te same problemy. Myśliwce NATO rozpoczęły poniedziałkową służbę w ramach misji obrony powietrznej państw Bałtyckich od pościgu za rosyjskim Su-27, który próbował wlecieć nad łotewskie wody - przekazała armia tego ostatniego kraju. /TVN/
A gdzie przechwycenie? Zostało tylko "pościg i próbował" ?/albo i nie próbował i nie uciekał/

[Grego]

Zabawne sformułowanie "próbował wlecieć". Gdyby chciał to by wleciał, nie sądzę żeby tam była ściana przez którą su 27 nie zdołał się przebić.