Co za idiotyczny materiał
"Problem dotyczy przede wszystkim młodych, wykształconych Polek żyjących w dużych miastach. Brak mężczyzn w kraju stał się smutnym faktem."
zaczyna się nieźle ......
"Wielu z nich wydaje się, że „magister” i wizytówka korporacji działa jak afrodyzjak. - Powinnam rozchylić nogi i bić pokłony. Wystarczy porozmawiać z nimi na tematy niezwiązane z ich wykształceniem i od razu widać pustkę w głowie – twierdzi Magda".
typ - wyżej s--a jak du-e ma
Właśnie ukończyłam studia , jakoś nie czuję się z tego powodu mądrzejsza ....czy lepsza...... żałosne mniemanie.
Obserwując "kolegów " z uczelni, każdy może mieć bez większego problemu wyższe....... gdyby to coś w tym świecie zmieniało
"Często byłam napastowana przez podpitych klubowiczów, traktowana jako łatwy cel na jedną noc. Samotna dziewczyna jest narażona na zaczepki, pikantne komentarze, niemoralne propozycje – ostrzega seksowna brunetka".
-lokal też trzeba umieć sobie wybrać
"Ania 27-latka przyjechała do Warszawy z małego miasteczka położonego w okolicach Zabrza, znalazła upragnioną pracę, w dużej rozwijającej się firmie i była przekonana, że w wielkiej metropolii równie szybko spotka życiowego partnera. - Byłam przekonana, że w tym mieście, wystarczy wyjść na spacer po Nowym Świecie, i od razu, dama taka jak ja, wpadnie w oko jakiemuś dżentelmenowi – przyznaje naiwnie. "
hahah na mięso to u rzeźnika się rzuca ;P jak mówi znajomy
"- Oddając „wianek” korporacji lub uciekając od życia rodzinnego na tysiąc sposobów (praca, studia, zabawa itp.) panie budzą się ok. czterdziestki z dominującą potrzeba posiadania dziecka i uwicia gniazda – mówi psycholog Agata Drozdowska"
karierowiczki - potem stare zmierzłe stare , uparte panny. Biurokratki które utrudniają życie w urzędach. A jeszcze niespełniona pani nauczycielka- biedne dzieciaki.
Niestety dalej stara panna - singielka życia nie ubarwi .
Dzięki za artykuł, wychodzi że jestem prawie chodzącym ideałem
Mam dziecko, męża , pracę i wyższe wykształcenie
a i jeszcze psa ;P hahahhahahah