Tak sobie myślę że to co piszesz czyli kredyty, życie ponad stan itd dotyczy wszystkich - nie tylko dziennikarzy.
Ludzie biorą kredyty na 30 lat, harują, spłacają i spokojnie można im "dokręcać śrubę" bo nie wyjdą na ulice gdyż mają nóż na gardle - mieszkanie/dom w kredycie jak przestaną spłacać z rodziną lądują na ulicy.
Niewolnictwo panie w czystej postaci tyle że kiedyś niewolnik dostał jeść i dach nad głową od swojego pana a teraz sam sobie musi zarobić na utrzymanie.
A co do poziomu dziennikarstwa - szkoda gadać jak czyta się niektóre gnioty na tym czy innym portalu. Pewnie wynika to z tego że jak wszędzie liczy się sztuka - ilość nie jakość. Po za tym pokolenie wykształconych zaczyna kreować rzeczywistość.
