TW "Balbina" cudowna historia rodu
1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca
Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach,
sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia
społecznego.
Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od
stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz
poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.
2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na
Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem,
posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.
3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na
początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo
czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.
4) Cud czwarty. Jarosław Klamczyński jako jedyny działacz opozycji, kręgu
doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.
5) Cud piąty, Jarosław Klamczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalkii,
jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co
więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.
6) Cud szósty, Jarosław Klamczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną
teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia
swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.
7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi
Klamczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach
stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków
i brakiem internowania Jarosława Klamczyńskiego w stanie wojennym?
Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund
Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna
troską.
Opowieściami o wykańczaniu bolszewików?
Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Klamczyński, że ten po
odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał?