Bolek

[Piotrek]

To jakiś żart Piotrze? Ja nie mam złudzeń jeśli chodzi o Kaczucha, ale to mnie zwyczajnie rozwaliło...

Oczywiście to tylko próba żartobliwego pokazania tego nieszczęśliwego człowieka z jego fobiami, natręctwami i nienawiścią. Absurdem jest to, że to on ma nieograniczoną i całkowitą władzę nad Polską. Nie jest dla mnie zrozumiałe jak duża część całego narodu pozwala zahipnotyzować się człowiekowi, który jest liderem negatywizmu i prowadzi do zguby. I mogę się założyć, że kiedy wszystko się rypnie, większość z jego wielbicieli będzie na niego pluło i twierdziło, że wcale nie robiło nic złego,a Pan Piotrowicz napisze im odpowiedni tekst.
pozdrawiam

[error_terror]

TW "Balbina" cudowna historia rodu

1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca
Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach,
sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia
społecznego.

Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od
stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz
poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.

2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na
Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.

W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem,
posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce.

3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na
początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo
czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV.

4) Cud czwarty. Jarosław Klamczyński jako jedyny działacz opozycji, kręgu
doradców Lecha Wałęsy nie zostaje internowany.

5) Cud piąty, Jarosław Klamczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalkii,
jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co
więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989.

6) Cud szósty, Jarosław Klamczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną
teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia
swoja teczkę dopiero po naciskach prasy.

7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi
Klamczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach
stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków
i brakiem internowania Jarosława Klamczyńskiego w stanie wojennym?

Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund
Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna
troską.

Opowieściami o wykańczaniu bolszewików?

Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Klamczyński, że ten po
odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał?

[Grego]

Czyli że niby Bolek to Kaczyński? Bo teraz się pogubiłem w Twoim wywodzie. Nie żebym go negował, ale ciekaw jestem do czego zmierza.

[Piotrek]

Czyli że niby Bolek to Kaczyński? Bo teraz się pogubiłem w Twoim wywodzie. Nie żebym go negował, ale ciekaw jestem do czego zmierza.

W niektórych omamach piramidalne bzdury tworzą rzeczywistość, a silniejszy narzuca swoją.
pozdrawiam

[error_terror]

Czyli że niby Bolek to Kaczyński? Bo teraz się pogubiłem w Twoim wywodzie. Nie żebym go negował, ale ciekaw jestem do czego zmierza.

Nie, Jaro K. to Balbina, który brata nawet potrafił zadenuncjować aby istnieć.Nie ma co negować. Wszyscy święci tylko Lech W. to sprzedawczyk i kanalia. Mam nadzieję , że tych wszystkich" prawych" aż do bólu historia oceni sprawiedliwie.

[Nebelwerfer]

Fajna była niedawno okładka Polityki. Fotka Lecha W. i pytanie z rodzaju "A jeśli?". No właśnie - nawet gdyby jakaś część (bo na pewno nie wszystkie, coś już lata temu zostało odrzucone jako fałszywki) materiałów była prawdziwa - to co to zmienia w obrazie LW? Na jednej stronie szali mamy to, że dzięki mało radykalnemu podejściu do dekomunizacji, udało się uniknąć większego rozlewu krwi i nieuchronnej w takim wypadku "bratniej pomocy" Sowietów. Na drugiej szali - w najgorszym dla Lecha przypadku - mamy jakieś straty finansowe kilku osób. Nic, czego nie dałoby się wyprostować przeprosinami, wyjaśnieniami i odszkodowaniem. Ile by to ostatnie nie wyniosło - cena będzie śmiesznie niska w stosunku do wartości "towaru", jaki za nią kupiono.

[Pyramide]

ciekawy wg. mnie artykuł
http://polska.newsweek.pl/bogdan-lis-my ... 262,1.html

[Nebelwerfer]

Niektóre prymitywne organizmy mają zdolność do rozmnażania agamicznego, tzn. przez podział komórek. Pewne środowiska polityczne w Polsce (np. tzw "prawica", zwłaszcza "narodowa") również posiadły tę rzadką umiejętność. Nieważne, ile lat minęło, będą się do ostatnich dni spierać, kto był agentem, a kto bardziej cierpiał za komuny, itd., itp.

[Pyramide]

Skąd my to znamy.
"Aby przywrócić niepodległość Polsce, Józef Piłsudski nie cofał się przed współpracą z wywiadem austriackim i pobieraniem pieniędzy od tajnych służb. Potem zadbał o to, by niewygodne dokumenty nie ujrzały światła dziennego"
/całość w art dziennik.pl/

[darcia777N]

ja mam swoją opinię na temat Bolka - był tajniakiem i koniec, opowiadania jego kolegów z solidarności są potwierdzeniem nie trzeba czytać teczek, chociaż swoją drogą no jest to coś czego nie da się już podważyć, podpisał dokumenty, brak kase, a na blogu i przed tv mówi ze nie, on chyba ma jakieś zakrzywienie rzeczywistości, albo zapomniał ze był tajniakiem

[Pyramide]

Czytając i słuchając wypowiedzi "czystych chyba" prawych autorów, odnoszę wrażenie, że sprawa L Wałęsy przyniesie mu więcej sympatii niż miał.
Nie przykryje to nic z panującego w koło bajzlu.
A teczka Balbiny i tak prędzej czy później wyjdzie na jaw.

[padoda]