Piotrek napisał(a): Twoja interpretacja zaskoczyła mnie, jestem nawrócony, na co i od kiedy?
pozdrawiam
Powiem tak: Ja jako stary bezbożnik traktuję wydarzenia w KK dość obojętnie. Nie uważam że mnie dotyczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że KK jest istotnym składnikiem polskiej tożsamości narodowej, więc jakiś stopień respektu dla tej instytucji zachowuję. Zdaję sobie także sprawę z groźby jaką dla społeczeństwa stanowi rozwój nowomodnej a szowinistycznej sekty ateistów. KK ją zwalcza, ma w tym moje pełne poparcie. Byłoby jeszcze większe, gdyby zamiast pogrożenia palcem wsadzano ich do wiezień, no ale cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. To samo zresztą dotyczy ich duchowych braci islamistów. Czas zacząć te ludobójcze sekty traktować tak jak w epoce krucjat, inaczej doprowadzą do kataklizmu gorszego niż Wojna Trzydziestoletnia.
KK daje tu jakaś nadzieję. Tak ze w sumie patrzę na KK jak na istotną część polskiej tożsamości.
Ale pomimo w sumie pozytywnego stosunku do KK nie uważam za ważną taką czy inną kościelna imprezę. Stąd twój entuzjastyczny wpis nt Franciszka I potraktowałem jako objaw nawrócenia. Jeśli pochopnie to przepraszam.