Bardzo długie. Gdzieś tak od czasów Jerzego Ossolińskiego. I raczej w naszych czasach nie wygaśnie. Pytanie tylko jakie przybierze formy.error_terror napisał(a): Ja przedstawiam swoje, ale twierdzę, że winę nie ponosi jedynie poprzednia ekipa, bo ten konflikt ma dłuższe korzenie.
Nie, po prostu masz to samo co wszystkie lemingi. Za daleko idziesz tym tropem i wszędzie widzisz Prezesa.Piotrek napisał(a): Podążając tym tropem, wnioskiem jest, iż takowa władza nie może podlegać żadnej zewnętrznej kontroli, a instytucje kontrolujące jej wypełnianie bezwzględnie muszą być pod kontrolą tej władzy. No nie, znowu zaczyna mi się majaczyć w tle zjawa Prezesa. Czy moje widzenie rzeczywistości jest inwektywą, czy po prostu taka jest nasza rzeczywistość?
Pyramide napisał(a):Tylko szuje donoszą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości