przez czytelnik_prasy » poniedziałek, 27 lut 2006, 18:46
Za największą porażkę tego rządu należy uznać brak realizacji wizji „Polski solidarnej”. Wprawdzie wprowadzono pewne rozwiązania pro-społeczne (jak „becikowe”, pozostawienie obniżonej akcyzy na paliwo czy zwiększenie środków na dożywianie dzieci), jednakże są to rozwiązania dalece niewystarczające wobec wielkich potrzeb. Rozwiązania, o których mowa, zostały wprowadzone tylko dlatego, że w budżecie pojawiły się dodatkowe środki, co jest efektem sporego obecnie wzrostu gospodarczego (opartego prawie wyłącznie na eksporcie, wynikającym z wejścia Polski do UE i tym samym pełnym otwarciem unijnych rynków zbytu dla naszych towarów). Tym samym dodatkowe środki na cele pro-społeczne nie burzą ogólnych proporcji w podziale dochodu narodowego, ale też nie pozwalają zwalczyć ogromnego rozwarstwienia społecznego oraz wielkich obszary niedostatku, a często biedy i nędzy. Znamienne, że rząd, a w ślad za nim klub parlamentarny PiS, byli przeciwko zwiększonej skali wypłacania „becikowego”, które ostatecznie zostało przegłosowane przez posłów LPR, Samoobrony oraz... PO (sic!). Dodajmy do tego zapowiedzianą w exposé premiera obniżkę podatków dla najbogatszych z 40 proc. na 32 proc. przy symbolicznej (z 19 na 18 proc.) obniżce podatków pozostałym podatnikom (a jest ich 95 proc. ogółu płacących podatki), oraz zastąpienie minister finansów Teresy Lubińskiej, opowiadającej się za ochroną wydatków socjalnych, asem liberałów - Zytą Gilowską. To uwidacznia prawdziwy charakter programu tego rządu. Jest on neoliberalny, kontynuuje politykę wszystkich poprzednich rządów III RP, z tą tylko różnicą, że dodano socjalną retorykę „Polski solidarnej” popartą dla pozorów „symbolicznymi” gestami na rzecz polityki pro-społecznej.