Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Zostaw niedomknięte drzwi wejściowe w bloku, w kamienic
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=62954
Strona 1 z 3  Następna strona »
Autor:  bb [ środa, 25 sty 2006, 06:00 ]
Tytuł: 

Ale juz na pewno ktos wejdzie sie odlac, albo piesek z sasiedztwa strzeli kupke.
Autor:  Radar [ środa, 25 sty 2006, 09:22 ]
Tytuł: 

do bb/ naewt jak pies się zesra a ktoś nie zamarznie to chyba warto. co nie?
Autor:  zlotnik [ środa, 25 sty 2006, 09:47 ]
Tytuł: 

klemens----proponuje aby to w Twoim bloku bylo, ale zanim to zastosujesz, to zapytaj swego sasiada , czy zechce oplacac za ogrzewanie klatki schodowej , zabezpieczyc pozostalych sasiadow , upewnic dzieci o bezpiecznej roli takiej decyzji...etc
Autor:  zlotnik [ środa, 25 sty 2006, 09:52 ]
Tytuł: 

klemens----inicjatywe taka mozesz podrzucic do teatrow.....sztuka bedzie to przepchac przez mysli dyrekcji tych teatrow , moze wyloni sie z tego jakas sztuka z kultura dla bezdomnych .
Autor:  klemens [ środa, 25 sty 2006, 12:04 ]
Tytuł: 

I zwołać obrady ONZ w tej sprawie... Niech się narody wypowiedzą i uzgodnią stanowisko.
Autor:  Niezarejestrowany [ środa, 25 sty 2006, 12:29 ]
Tytuł: 

Zostaw otwarte drzwi... może cie ktos okradnie, może poturbuje, może nawet zamorduje. Skąd pewnośc, że z otwartych drzwi skorzysta uczciwy bezdomny?
Autor:  klemens [ środa, 25 sty 2006, 12:38 ]
Tytuł: 

Chodzi o korytarz, nowszy. O klatkę schodową. Oczywiście zamordować cię może ktoś wszędzie, nawet w autobusie. Pozdrawiam
Autor:  Niezarejestrowany [ środa, 25 sty 2006, 13:39 ]
Tytuł: 

Zostaw otwarte drzwi , ale to hasło nie u nas .Dresiarze , narkomani i inne oszołomy przyjdą i zaczna dewastować , malowac po scianach i pluć gdzie popadnie . Dzikusy i narkomani tylko czekaja na taki pomysł , po to aby sprajem malować i zniszczyc wszystko.
Autor:  Niezarejestrowany [ środa, 25 sty 2006, 13:47 ]
Tytuł: 

to jak wyście qva żyli w dobie, kiedy nie było domofonów?!
Autor:  Niezarejestrowany [ środa, 25 sty 2006, 20:08 ]
Tytuł: 

Nie bylo domofonow, ale była pani dozorczyni lub pan dozorca lub państwo dozorcostwo. Zamykali brame na klucz o godz. 22,00. Wczesniej sprawdzali od góry do dołu czy aby ktos obcy na klatce schodowej nie przebywa. Mieszkańcy wracający do domu po 22,00 albo mieli swoje klucze do bramy wejściowej albo dzwonili do w/w. Oni im otwierali o każdej porze nocy za ustaloną wcześniej opłatę.A w ciągu dnia po klatce nie kręcili sie podejrzani osobnicy i niesforne dzieci. Te ostatnie były pilnowane przez równie dobrze wychowanych rodziców. To były czasy!!!
Autor:  klemens [ środa, 25 sty 2006, 20:16 ]
Tytuł: 

Jak tam sobie chcecie.To jest propozycja na 30-stopniowe mrozy nocą. Żeby być ludzkim. Tyle.
Autor:  bb [ środa, 25 sty 2006, 20:45 ]
Tytuł: 

Ja tam wiem po przykladzie wlasnej klatki - zabytkowa kamienica z odrestaurowana pod nadzorem konserwatorskim klatka schodowa. Jak sasiedzi rozwalili domofon (melina taka) to juz pare razy sie ktos odlal a i paniusie ze srajacym pieskiem tez juz przeganialem. Jak sie zwrocilo uwage to maz paniusi o malo nie pobil mojej zony, a potem stwierdzil ze to nie jego pies (tak sie przyplatal a ta smycz to przypadkowa sprawa).
Autor:  Niezarejestrowany [ środa, 25 sty 2006, 20:59 ]
Tytuł: 

Klemens / Twoja propozycja jest dobra , tylko wiedz o tym że po to montowano domofony , aby chołota wracająca z pijackich melin nie buszowała po bloku . Oraz aby narkomani naćpani , śmierdzący z daleka nie sikali po ścianach . Dlatego jest klatka zamknieta ...,. nocne wędrówki po blokach śmierdzących młokosów i narkomanów sie skączyly .
Autor:  klemens [ środa, 25 sty 2006, 21:17 ]
Tytuł: 

Ludzie! Czy wy sobie wyobrażacie, że takie tłumy chodzą nocami po mieście, jak jest 30 stopni mrozu?
Około drugiej w nocy musiałem wyjść z psem, bo piszczał. Spotkałem na ulicy starszą kobietę, zbyt lekko ubraną, jak na taki ziąb. Nie była ani pijana, ani naćpana, ani nie miała psa. Coś sie stało chyba - myślę. - coś co wygnało ją z domu. Nie wypytywałem, bo to jej sprawa. Poza tym żywego ducha. Wszyscy pozamykani w ciepłych mieszkaniach. Wszędzie domofony, wszystko zamknięte, można umrzeć pod drzwiami i nikt przecież z mieszkańców nie będzie miał najmniejszych wyrzutów sumienia, no jak? przecież normalna rzecz!
Kobietę zaprowadziłem na stację benzynową, wypiliśmy sobie po herbacie. Obsługa stacji obiecała, że jej nie wyrzuci.
Akurat stacja była blisko. Akurat przechodziłem. Akurat mój pies chciał wyjść.
Raz też prowadziłem pijanego człowieka na klatkę schodową, gdzie nocował. Do noclegowni pijanego nie przyjmą. Pewnie, sam sobie winny. Ale zamarzłby na kość. kara niewspółmierna do winy się to nazywa. A ja jednak czuję się człowiekiem. Raz też wiozłem faceta na wózku do czternastopiętrowców, gdzie nocował przy maszynowni. Opowiadał mi swoją historię. Wózek był cholernie ciężki i nie dziwię mu się, że nie dawał rady.
Wbrew pozorom sporo ludzi mieszka na tych waszych klatkach, panie i panowie, w różnych swoich skrytkach. Żyją. Dzięki waszej niewiedzy. Dzięki niedoskonałości domofonów. Dzięki Bogu.
Ale też niektórzy umierają. Szczególnie nocą podczas wielkich mrozów, kiedy trudno nawet oddychać.//// Kłaniam się!
Autor:  zlotnik [ sobota, 28 sty 2006, 10:57 ]
Tytuł: 

Ludzie !!!!!!!!! Czy Wy sobie wyobrazacie , ze klemens jako indywidualista ma marzenia przyziemskie , ale pogubil sie w faktach zycia i bladzi w mrozne popoludnia , zamiast otworzyc teatralny przytulek dla ubogich i bezdomnych i swoja spoleczna ofiarnoscia moze poruszyc sumienie innych a swoje nieco pozniej .
Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1