przez che givera » piątek, 3 lut 2006, 15:57
Obawy są słuszne. Narady polityczne u biskupów. Konsultacje z hierarchami kościoła. Preferowanie radykalnych wyznaniowych mediów. Narastający kult jednostki w osobie JPII. Ostentacyjne wręcz poddaństwo elit politycznych wobec Kościoła Katolickiego. Medialne uczestnictwo w modlitwach i mszach, przedkładanie ich nad obowiązki państwowe. Skatolicyzowana Rada Radiofonii i Telewizji. Nachalne gloryfikowanie kapłanów jako autorytetów nie tylko moralnych ale i naukowych(sic). W TVP co trzeci spot w Wiadomościach pokazuje kapłana albo na pierwszym planie albo w tle. Coraz więcej programów, stricte katolickich, lub prowadzonych przez fundamentalnie nastawionych dziennikarzy. Finansowanie budowy świątyń z budżetu państwa. Dotacje dla uczelni katolickich. Zasilanie funduszu kościelnego. Trwonienie naszych podatków na utrzymywanie instytucji kościelnych. Wreszcie przymusowa edukacja religijna, mimo że nie obowiązkowa to jej organizacja i presja społeczna nie pozostawia wielkiego wyboru.
Mimo, że zmiany w konstytucji są raczej nierealne, to wpływ na wychowanie i mentalność społeczną jest nie bez znaczenia. Można mieć jedynie nadzieję, że dojdzie do tego że w swoim radykaliźmie się za bardzo zapędzą i w tedy społeczeństwo przejrzy na oczy...
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.