Słownik języka polskiego PWN po wpisaniu hasła alfons kojarzy je również z redemptorystą. O ile rozumiem pytanie autora - Czy redemptoryści to unik przed nazwą np. Alfons-iarze?
Kto wie, może? Dziś taki unik byłby jak najbardziej zasadny. W potocznym znaczeniu alfons to mężczyzna utrzymywany przez prostytutkę. Próbując doprecyzować to zjawisko zauważam, że ma ono wymiar żerowania na potrzebach fizycznych, głównie męskich. Czy można wygenerować groźną analogię do potrzeb duchowych i zestawić ją np.(!) z kato-animatorami środowiska Radia Maryja?
Trzeba by zastanowić się nad znaczeniem duchowej prostytucji, czym ona jest i czy zachodzi we współczesnym świecie. Ale czy istnieje płaszczyzna rozmów na takie tematy, na którą można by zaprosić rozmówcę? Kimże musiał by być rozmówca, by zająć stanowisko w dyskusji nad oceną czy analizą zjawiska jakim jest duchowa prostytucja, która być może przejawia się wokół działalności np.(!) Ojca Dyrektora?
