przez olek » sobota, 25 lut 2006, 22:38
Mysle, ze sprawa rzekomego "postawienia sie" Kaczynskiego jest rozdmuchana. Bedac we Francji, stwierdzam przede wszystkim, ze ta wizyta nie jest bynajmniej w naglowkach mediow. Owszem, mowi sie, ze przyjechal niejaki Kaczynski, o tendencjach konserwatywnych, ze ma brata blizniaka, ze brata sie z populistami, ale na tym krotkim opisie sie konczy...
Po drugie, relacje ze "spotkania na szczycie" sa raczej pogodne: Kaczynski mowi, ze mu sie podobalo przyjecie przez Francuzow, Francuzi maja nadzieje, ze Polska zakupi samoloty europejskie przy okazji wymiany taboru lotniczego LOT-u. Jedyny dysonans, ktory zauwazylem, to to ze Francja z rezerwa odniosla sie do polskiej propozycji, by utworzyc pakt energetyczny w ramach NATO. Francuzi woleliby, by taka umowa nastapila raczej w ramach Unii.
W sumie wydaje mi sie, ze jest to burza w szklance wody, wzniecona przez czytelnika-prasy...