przez greg » czwartek, 2 mar 2006, 11:26
celt/ Z drugiej strony takie małe związki nie zorganizowane w centrale związkowe są po prostu skazane na porażkę w starciu z wielkimi koncernami, które dysponuja olbrzymia kasą, najlepszymi prawnikami i popierajacymi ich politykami. Ja nie potepiam związkowców, chociaż nieraz wkurzaja mnie do białości, ale uważam że nikt nie pozjadał wszystkich rozumów i dlatego do dobrego funkcjonowania społeczeństwa są potrzebne różne postawy, organizacje, często sprzeczne ze sobą bo sprzeczne sa interesy różnych członków społeczeństwa. Dopiero wtedy może pojawić sie kompromis, inaczej zawsze będzie dyktat silniejszego - w tym wypadku międzynarodowego koncernu. Rozumiem ludzi, że nie chcą pracować sześć dni w tygodniu, rozumiem że chcą mieć wolne soboty, rozumiem że chcą więcej zarabiać. I nie bardzo wierzę, że Włosi tak z tygodnia na tydzień zamkna fabrykę ktorą budowali przez lata i zwolnia ludzi. Ta likwidacja i stracone miejsca pracy to raczej nacisk propagandowy i warto do tego podejść bez histerii.