przez Niezarejestrowany » środa, 8 mar 2006, 15:17
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro potwierdził, że zwrócił się do premiera o odwołanie Henryka Biegalskiego ze stanowiska szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej.
Jak wyjaśnił, Biegalski jeszcze oddał się do dyspozycji. Biegalskiego na funkcję dyrektora generalnego Służby Więziennej mianował w lutym premier Kazimierz Marcinkiewicz na wniosek Ziobry. W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że w lipcu 1982 r. Biegalski, wówczas naczelnik gdańskiego aresztu, wysłał do pacyfikacji organizujących protest głodowy politycznych więźniów 300 funkcjonariuszy Służby Więziennej uzbrojonych w pałki.
W środę "GW" napisała, że o "kompromitującej przeszłości" Biegalskiego wiedział wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak.REKLAMA Czytaj dalej
Nikt z kierownictwa ministerstwa sprawiedliwości przed powołaniem Henryka Biegalskiego na szefa więziennictwa nie posiadał informacji, które mogłyby zdyskredytować go w opinii publicznej - zapewnił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Dodał, że podjął decyzję o zobowiązaniu wszystkich pracowników ministerstwa ubiegających się o kierownicze stanowiska do wypełniania oświadczeń, że nie brali przed 1989 r. w działaniach wymierzonych w działalność opozycji.
Ziobro nazwał "całkowicie nieprawdziwymi" informacje, że wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak wiedział, że Biegalski odpowiada za pacyfikację więźniów politycznych w gdańskim areszcie w 1982 r. Minister zapewnił, że "dochował wszelkiej staranności przy sprawdzaniu" informacji o Biegalskim, gdy zastanawiał się nad powołaniem go na stanowisko szefa więziennictwa.
Wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak zapowiedział, że wystąpi na drogę sądową po artykule "GW", według którego wiedział, że nowy szef więziennictwa Henryk Biegalski odpowiada za pacyfikację więźniów politycznych w gdańskim areszcie w 1982 r.
"Nie pozostaje mi nic innego jak uznać, że ten artykuł zawiera pomówienie, które poniża mnie w opinii publicznej. Co więcej kwestionuje zaufanie do mnie. I w związku z tym po raz pierwszy w życiu będę próbował wystąpić na drogą sądową" - powiedział na konferencję prasową.