Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

16 marca na Białorusi odbędą się wybory prezy

Wasze wpisy od dnia 01.01.2006 do dnia 01.09.2006 roku.

Postprzez olek » wtorek, 14 mar 2006, 23:25

mysle, ze dobrze by bylo zostawic w ramach eksperymentu jedno socjalistyczne panstwo w Europie. Zobaczymy jak bedzie sobie radzic w otoczeniu kapitalizmu XIX-wiecznego takich krajow jak Polska. Chcialbym sie zapytac: czy na Bialorusi jest bezrobocie? Czy sluzba zdrowia jest bezplatna? Czy mozna chodzic do cerkwii? Czy uczniowie z pochodzeniem robotniczym lub chlopskim dostaja dodatkowe punkty przy egzaminach na studia? Czy sa bezdomni i zebrzacy? Ile bylo przypadkow smiertelnych zamarzniecia podczas ostatnich mrozow? Czy sa kolejki w sklepach? a ich zaopatrzenie?
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez celt » środa, 15 mar 2006, 00:00

Białorusini mają to, co sobie sami wybrali, a my bylismy bardzo blisko podobnego wyniku w ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Nie zapominajcie, ze to Białorusini w demokratyczny (za pierwszym razem) sposób wybrali szefa kołchozu na prezydenta, a ze nie chce sie on rozstać z władzą, to było od początku do przewidzenia...
celt
użytkownik
 
Posty: 3384
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez man » środa, 15 mar 2006, 08:56

1, jak mozna protestować przeciw obawom ???
2, co rozumiesz przez słowa "Pokazmy, że jesteśmy silni" ???
Avatar użytkownika
man
użytkownik
 
Posty: 3249
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 15 mar 2006, 10:01

Połączmy sie i zróbmy porządek u siebie , żeby nie było bezrobocia i totalnej biedy . Żeby jadąc po drodze nie trzeba było jechać slalomem omijając głębokie dziury . A jak będzie u nas juz normalnie , czyli ład i porządek , ludzie będą szczęśliwi i nie będą uciekać z kraju za chlebem , to wtedy z dumą można będzie pouczać inny kraj .
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 15 mar 2006, 11:18

A co mnie obchodzi jakaś Białoruś???? Chce,żeby POLSKA była wreszcie normalnym krajem!
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Smok Wawelski » środa, 15 mar 2006, 11:46

można popierać demokratyczną opozycję, można stosować sankcje miedzynarodowe i inne, ale to co wyrabia Polska lub raczej oszołomy w jej imieniu, to jest mieszanie się w wewnętrzne sprawy Białorusi
Smok Wawelski
użytkownik
 
Posty: 621
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 15 mar 2006, 16:55

Państwo polskie nie ukrywa, że jednym ze strategicznych celów naszej polityki wschodniej jest obalenie satrapii Łukaszenki. Jednak miłość do demokracji i wolności słowa to pretekst. Chodzi o odsunięcie wpływów rosyjskich spod Białegostoku, czyli dzisiejszej granicy polsko-białoruskiej. Mińsk twierdzi, że Warszawa za amerykańskie pieniądze finansuje tamtejszą opozycję. Robi to pod pretekstem szkoleń na temat samorządów lokalnych, wspierania wiernych Andżelice Borys działaczy Związku Polaków na Białorusi, edukacji wydawców i dziennikarzy prasy lokalnej, itp. Wiarę Łukaszenki w spiski wzmacniają doświadczenia kijowskiej „pomarańczowej rewolucji", gruzińskiej „rewolucji róż", która obaliła starego lisa Szewardnadze, czy smutny koniec kirgiskiego prezydenta Askara Akajewa, odesłanego w niebyt przez „rewolucję tulipanów". Satrapa ma rację. Zachód pompuje w demokrację potężne pieniądze. By się o tym przekonać i nie zostać posądzonym, że jest się płatnym sługusem kołchozowego dyktatora, wystarczy sięgnąć po renomowane brytyjskie, niemieckie czy amerykańskie gazety i tygodniki. I tak 11 listopada 2005 r. na łamach tygodnika „Der Spigel" ukazał się artykuł Renate Flottau pt. „Postrach dyktatorów. Latające rewolucje epoki Internetu". Z detalami opisano w nim, jak to „w tygodniach poprzedzających wybory z kijowskiego lotniska odbierano całe walizki pieniędzy" mające wzmocnić szanse Wiktora Juszczenki. „W sierpniu 2004 r. 320 młodych Ukraińców, za pieniądze amerykańskiej fundacji Freedom House, szkolono w obozie młodzieżowym Eupatoria na Krymie. Uczestnicy otrzymali broszury do rozkolportowania - w sumie 40 mln zadrukowanych kartek. Zlecono im zwerbowanie 35 tysięcy osób, które we właściwym momencie pomaszerują na Kijów, by przeforsować zmianę władzy" - pisała Flottau. Dalej było o zakupie ponad tysiąca namiotów, kuchniach polowych, scenie rockowej i laserach rozstawionych na Majdanie Wolności. Jonathan Steele, 26 listopada 2004 r., na łamach dziennika „The Guardian", w tekście pt. „Ukraine’s postmodern coup d’etat" opisał, jak amerykańscy doradcy kierują i finansują operację „Juszczenko". Jego zdaniem podobnie czynili w byłej Jugosławii, z pieniędzy pochodzących nie tylko z amerykańskiego Departamentu Stanu, lecz również od miliardera George’a Sorosa, który ma własne interesy na terenie Ukrainy i w byłym Związku Radzieckim. Steele rozwinął swe tezy w opublikowanym na łamach „The Nation" tekście pt. „Ukraine’s Untold Story". Trzeba pamiętać, że Zachód nigdy nie miał złudzeń, co do charakteru „demokratycznych" przemian w Kijowie. Wielu analityków to, co w Polsce nazywano „rewolucją" postrzegało jako starcie dwóch grup skorumpowanych do cna oligarchów, rozkradających na przemian kraj. Sponsoring Juszczenki niezwykle ostrej krytyce poddał w Stanach jeden z czołowych amerykańskich konserwatystów Patrick J. Buchanan. W „What Are We Up To - In Ukraine?" pytał: „Czy aby nie jesteśmy hipokrytami globalnej demokracji?". Jeszcze dalej posunął się na łamach „The Spectator" John Laughland, opisując w listopadzie 2004 r. „pomarańczową rewolucję" jako „zachodnią agresję na Ukrainę"! Panowie Steele, Buchanan i Laughland swą publicystyką zasłużyli na miano „sługusów Berii" i „czcicieli Stalina". Szkoda tylko, że, według Ukraińskiego Centrum Badań Polityczno-Ekonomicznych, większość pro-Juszczenkowskich ukraińskich pozarządowych organizacji, w swych sprawozdaniach rocznych ujawniła, iż zagraniczni sponsorzy stanowią 60 procent donatorów. Były to między innymi „Freedom House" (USA) - 22,7 proc., „Poland-America-Ukraine Cooperation Initiative" - 22,7 proc., USAID - 22,7 proc., „National Endowment for Democracy" (USA) - 18,2 proc., The World Bank -13,6 proc. (całkowita suma przekracza 100 proc. z uwagi na to, że respondenci często wymieniali wielu sponsorów - uwaga autora). Polscy eksperci od demokracji na Wschodzie nie ukrywają, że powtórka tego, co stało się na kijowskim Majdanie jest w dobrze pojętym interesie naszego kraju. A pracują nad tym od dawna. I tak 14 listopada 2002 r. w Waszyngtonie zorganizowano konferencję pn.: „Oś zła: Białoruś - brakujące ogniwo", w której wzięli udział przywódcy białoruskiej opozycji, międzynarodowi eksperci i wysocy funkcjonariusze administracji Busha. Jej przesłanie najdobitniej wyraził były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Buzka, obecny minister obrony, Radek Sikorski: „Prezydencie Łukaszenko, uważaj - jeśli z Bagdadu zostanie wykopany twój kumpel Saddam, znajdziemy dowody na twoje konszachty z nim". Jan Maksymiuk, analityk z Radia Wolna Europa, i Rafał Sadowski z Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie opowiedzieli zebranym, jak to Białoruś „prawdopodobnie" sprzedała Irakowi supernowoczesny system przeciwlotniczy S-300. Słysząc to wpływowy senator, John McCain, uznał, że miński kołchoz stanowi „zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych" i trzeba z nim skończyć A supernowoczesnego białoruskiego systemu przeciwlotniczego S-300 Amerykanie szukają w Iraku do dziś.
W tym czasie wspierające demokratów polskie fundacje organizowały szkolenia i seminaria dla ukraińskich białoruskich działaczy. Przykładowo już w dniach 22 - 25 marca 2001 r. poznańska Fundacja Edukacji Europejskiej im. Stefana Okrzei, dzięki wsparciu holenderskiej Fundacji im. Alfreda Mozera, zorganizowała w Wyszkowie szkolenie dla Białorusinów. Kolejne odbyły się w Węgrowie, Brześciu i Jastrzębiej Górze. Reklamowano je tak: „referenci z Serbii, a pieniądze z Amsterdamu". Koordynatorami programu byli prezes Fundacji Piotr Siła-Nowicki i odpowiedzialna za kontakty międzynarodowe Katarzyna Matuszewska. Promocją najlepszego z systemów, wcześniej na Ukrainie, teraz na Białorusi, a nawet w Azerbejdżanie, zajmują się dziesiątki tzw. organizacji pozarządowych. Do najpoważniejszych należy kierowana przez byłego ambasadora RP w Waszyngtonie, Jerzego Koźmińskiego, Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, która finansuje obejmujący swym zasięgiem satrapię Łukaszenki program „Przemiany w Regionie - RITA". Administruje nim fundacja „Edukacja dla Demokracji". W latach 2001 - 2003 r. realizowała ona 282 programy. Z czego na 69 projektów białoruskich wydano ponad 2 mln zł. Były to głownie stypendia, szkolenia, spotkania dziennikarzy, działaczy samorządowych i studentów.
W Warszawie działa finansowane przez Amerykanów stowarzyszenie Wschodnioeuropejskie Centrum Demokratyczne. W latach 2001 - 2003 otrzymało ono na „wspieranie demokracji" około miliona dolarów. Tylko przy okazji wyborów na Białorusi, w 2001 r. Charles Stewart Mott Foundation przekazało Centrum 200 tys. USD, a Open Society Institute - Paris - 52.968 USD. Pracami studyjnymi nad świetlaną przyszłością mińskiej satrapii po obaleniu dyktatora kilka lat temu zajęła się Fundacja im. Stefana Batorego. Program sfinansował National Endowment for Democracy - amerykańska fundacja sponsorowana przez rząd USA.
Czy ktoś w Polsce słyszał o agencji public relations „Rock Creek Creative" z Maryland? Kilka tygodni po zwycięstwie Juszczenki przyznała się ona do czynnego wspierania jego kandydatury w wyborach. To jej pracownicy wymyślili słynny pomarańczowy kolor. A może ktoś wie, kim są Robert Helvey i Gene Sharp? Pierwszy to emerytowany pułkownik US Army, prezydent Albert Einstein Institution Inc. w Bostonie, którego specjalizacją jest, jak sam przyznaje, „promoting nonviolent political reforms among pro-democracy movements", czyli „promocja reform politycznych bez przemocy". W obszarze jego zainteresowań pozostaje oczywiście Białoruś. A Gene Sharp nazywany jest „Clausewitzem działań bez użycia siły". Opracował on teoretyczne zasady, którymi kierować się mają współcześni rewolucjoniści. Znając poglądy obu panów łatwo przewidzieć pożądany przez promotorów demokracji scenariusz wydarzeń na Białorusi. Marcowe wybory prezydenckie wygrywa Łukaszenko. Opozycja twierdzi, że zostały one sfałszowane, powołuje się na niezależnych obserwatorów i zaczyna demonstrować w centrum Mińska. Błyskawicznie wyrasta tam miasteczko namiotów i scena, na której występują zespoły rockowe. Polskie media szaleją przedstawiając wydarzenia na wzór obalenia Muru Berlińskiego. Do stolicy kraju ciągną młodzi ludzie ze śpiworami, plecakami, flagami itp. Włączają się zachodnie stacje telewizyjne relacjonując wydarzenia na okrągło. Nie zabraknie pogłosek, że gdzieś zginęli ludzie zamordowani przez siepaczy białoruskiego KGB, a na stronę opozycji przeszły oddziały wojska i milicji, itp. W tym etapie wojny bronią będzie Internet, telefony komórkowe, nadające przez satelity stacje telewizyjne i radiowe. Jeśli demonstranci utrzymają się odpowiednio długo na placu - mogą wygrać. Jeśli zaś Łukaszenko błyskawicznie ich rozpędzi - jak to zrobił jesienią ubiegłego roku satrapa Azerbejdżanu Ilham Alijew - społeczność międzynarodowa umyje ręce, cofnie się i poczeka na następną okazję, by pozbyć się „ostatniego dyktatora Europy".
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez che givera » środa, 15 mar 2006, 18:25

Stąd wniosek, że jesteśmy pionkami w ręku wielkich tego świata.
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez greg » środa, 15 mar 2006, 22:35

Nie zgadzam się z wami. Zapomniał wół jak cielęciem był. W latach osiemdziesiątych różne fundacje i np. związki zawodowe, ale też prywatni ludzie pomagali naszej opozycji. Wiele rodzin więźniów politycznych przetrwało dzięki takiej pomocy, bo komuna zostawiłą ich bez środków do życia. Wiele zakazanych książek wydrukowano na przemyconych z zachodu powielaczach. Wiele grzywien zasądzonych przez kolegia płacono z zachodnich funduszy. Jeśli podzielić wasz punkt widzenia, to zachód niepotrzebnie mieszał się do polskich spraw, a cała opozycja to płatne sługusy zachodnich wywiadów. Gdyby przyjąć wasze rozumowanie, to do dziś mielibyśmy w Polsce komunę i mieszkalibyście w kołchozach. Jak sądzę po niektórych wypowiedziach, część z was byłaby z tego powodu szczęśliwa. Zgrozą napawa mnie myśl, co robilibyście i kim bylibyście te kilkanaście lat temu. Po prostu sługusami wojskowej junty, takimi co to wytłumaczą każde świństwo i przymkną oczy na każdą niesprawiedliwość, dla których morderstwa polityczne, znikanie ludzi, zamykanie gazet itp., nie stanowi żadnego moralnego problemu. Na szczęście w Polsce i wtedy i teraz są jeszcze inni Polacy, którym życie w kołchozie nie pasuje. I na Białorusi też tacy ludzie są. Mam więc do was prośbę: odwalcie się od jednych i drugich, żyjcie dalej w swoim kołchozowym błocku, ale pozwólcie innym starać się żyć godnie.
greg
użytkownik
 
Posty: 565
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Niezarejestrowany » czwartek, 16 mar 2006, 00:14

Trzeba im pomóc, choć by tylko była to pomoc moralna. Jeden z moich przedmówców napisał:
Zapomniał wół jak cielęciem był. W latach osiemdziesiątych różne fundacje i np. związki zawodowe, ale też prywatni ludzie pomagali naszej opozycji. Wiele rodzin więźniów politycznych przetrwało dzięki takiej pomocy, bo komuna zostawiłą ich bez środków do życia. Wiele zakazanych książek wydrukowano na przemyconych z zachodu powielaczach. Wiele grzywien zasądzonych przez kolegia płacono z zachodnich funduszy. Jeśli podzielić wasz punkt widzenia, to zachód niepotrzebnie mieszał się do polskich spraw, a cała opozycja to płatne sługusy zachodnich wywiadów. Gdyby przyjąć wasze rozumowanie, to do dziś mielibyśmy w Polsce komunę i mieszkalibyście w kołchozach.

Podzielam tą opinię! Pamiętam PRL (mimo że mam 30 lat) bardzo dobrze!
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez kuba » czwartek, 16 mar 2006, 17:22

greg........, Stanowcza i tresciwa Twoja wypowiedz , do nawiedzonych jednak nie dotrze , do obciazonych dziedzicznie nie wniesie zadnych zmian , do straconych i zapyzionych krzykaczy nie przemowisz rozsadnym glosem ......nie bladzisz jednak wiec iskierka gdzies bedzie owocowala.
kuba
użytkownik
 
Posty: 53
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Pień_2oo6 » czwartek, 16 mar 2006, 20:47

Greg - a kto komu zabrania żyć godnie ? Chyba tylko polskie władze obywatelom swojego kraju. Do kogo to "odwalcie sie" ? Kto się pcha we wschodnie sprawy ? Ja tam życzę naszym wschodnim sąsiadom DOBRZE, dlatego uważam że jak już chcą mieć demokrację to nie powinni słuchać rad naszych polityków tylko tych którzy wiedzą co to jest demokracja, czyli kapkę dalej na zachód. Powinni popatrzeć na Polskę i się zastanowić, czy chcą mieć kraj silny i rozwinięty czy prowincję w której "szlachta" robi sobie igrzyska ;) W każdym razie nasi politycy do doskonały przykład na to jak NIE POWINNA wyglądać taka transformacja. Chyba że tam chcą mieć za parę lat Dziesiątą Przenajwspanialej Biedną Ale Pchającą Się Wszędzie RzeczBiałoruską.
Pień_2oo6
użytkownik
 
Posty: 160
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez greg » czwartek, 16 mar 2006, 23:20

Pien/ A coś się przyczepił do polskich polityków? Czy ja o nich pisałem? Albo czy dziewczyna która ten wątek założyła to jakiś znany polski polityk? A może ci aresztowani młodzi Białorusini (dziś zamknęli ich 300 wg ITAR-TASS) to Pisowcy lub Platformersi? Kiełbasi ci się w głowie i tyle. A "odwalcie się" było do tych, którzy doradzają Białorusinom siedzieć cicho a Polakom którzy im pomagają zarzucają jakieś niecne intencje. Nie obchodzi cię nic czyjaś wolność to po prostu siedź cicho ale właśnie "odwal się" od tych, któzy chcą coś zmienić, bo to oni mają rację, odwagę i honor
greg
użytkownik
 
Posty: 565
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » czwartek, 16 mar 2006, 23:30

Ciekawy jestem, czy na Bialorusi ludzie maja zapewnione podstawowe potrzeby: mieszkanie, prace, bezplatna sluzbe zdrowia, bezplatne szkolnictwo, wolnosc od glodu? Jesli nie, to trzeba by bylo im rzeczywiscie pomoc, w ramach naszych mozliwosci, a nawet z daru serca, poswiecajac sie troche dla ich sprawy. Jesli zas tak, jesli te potrzeby sa zapewnione, to trzeba by sie bylo zastanowic... Zwazywszy, ze u nas jest 20% bezrobocie, wlasciciele, wypowiadajacy czynsz i wyrzucajacy na bruk podczas gdy miasto nie ma srodkow na mieszkania komunalne, a takze podobno sporo polskich dzieci, co chodza glodne... Owszem, nie ma tam na Bialorusi wolnosci prasy, krytykowania, ale czy wolnosc wypowiadania sie, wyrzucenia z siebie, to wszystko albo glowna rzecz? Osobiscie uwazam, ze za konstruktywna krytyke, majaca na celu poprawe zycia wspolobywateli, czy tez poprawe rzadzenia, rzadko kto bywa przesladowany... Wprost przeciwnie, nawet najwiekszy dyktator, widzac ze ktos stara sie mu pomoc w rzadzeniu, darzy go wzgledami. Czesto opozycja natomiast sklada sie w duzej mierze z wichrzycieli i dorobkiewiczow, zazdrosnikow i karierowiczow, ktorzy sami chca sie dostac do wladzy, wzbogacic sie albo zablyszczec na arenie publicznej...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Niezarejestrowany » piątek, 17 mar 2006, 07:32

No tak. Dla "naszych" rządzących dyktator Łukaszenko jest "be", ale dyktator typu Pinochet "cacy". Ot, inny punkt widzenia.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Następna strona

Powrót do Archiwum

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron