prezydent nie czyta i nie ma czytac setek stron, tak samo jak nie prasuje sobie sam i nie pierze itd, jego kancelaria jest odpowiedzialna na przygotowanie dokumentów w jego imieniu, to chyba oczywiste, a to, że tam znalazł sie ktoś przekupny i nielojakny wobec szefa, to inna, oczywista sprawa, a wina nie jest tyska oczywiscie, tusk jest za małym pionkiem zeby to zlecic, tysk pracuje na zlecenie tych samych grup ineteresu co ci, któzy przekupili kogos w kancelarii, zeby dokonac prowokacji i rozdmuchac, jeszcze raz powtarzam, jak ich nie lubie, tak ta jedna akcja jest bardzo pomyslowa i jestem pod wrazeniem, bo pmyslcie, co to jest medal? prawde mowiac gówno, nic sie za to nie kupi, nikt sie tym nie naje, nikomu to w niczym nie pomaga, na tamten swiat sie tego ze soba nie bierze, jest tak naprawde gówno wart i jest tylko formą podziękowanie komus za cos... tak naprawde to ch.. w dupe jaruzelskiemu ze go ma, co to za znaczenia ma? zadne, a jaka piękna afera, trzeba naprawde docenic pomyslowosc tej akcji