Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Mam pytanie czy wiara chrześcijańska odrzuca coś takieg

Wasze wpisy od dnia 01.01.2006 do dnia 01.09.2006 roku.

Postprzez olek » piątek, 5 maja 2006, 15:09

klemens/ Reinkarnacja jest bardziej zdroworozsadkowa, gdyz przedluza szanse zlych dusz na zbawienie oraz jest bardziej zgodna z litosciwoscia nowotestamentowego Boga. Zdrowy rozsadek to dla mnie trzezwe myslenie, wolne od zamieszania, i poczucia, ze cos tu nie gra. Na razie nie widze, jak sie ma przyklad twierdzenia Fermata do naszych rozwazan, gdyz to ze nie ma rozwiazania tego rownania nie przeczy zdrowemu rozsadkowi, przynajmniej mojemu... Podtrzymuje swoje stwierdzenie o materiale religijnym, ktory trzeba przefiltrowac, poddac selekcji. Chodzi o to, ze wlasnie brakuje w naszej religii tej spojnosci i skonczonosci, o ktorych mowisz. Dam przyklad: Jezus z jednej strony glosi pokoj, a z drugiej mowi o zblizajacej sie wojnie, jego autorstwa. "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" - rzekł w Kazaniu na Górze Syn Boży, Książę Pokoju przepowiadany przez proroków. I sam też pokój nam zostawił, mówiąc: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam". Mowil tez, ze kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Ale tez zapowiedział twardo: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz"... W glowie osoby wierzacej moze powstac zamet, cos tu nie gra... Trzeba tez rozwazyc kwestie hamujacej roli religii, jaka moze wystepowac: na przyklad to ze pozyczanie pieniedzy na procent bylo uwazane za niegodne, jako tak zwana lichwa, przyczynilo sie do zastoju ekonomicznego po chrzescijanskiej stronie swiata, a dalo duza przewage handlowcom zydowskim...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » piątek, 5 maja 2006, 22:35

Nie ma złych dusz. Są ludzie, którzy wybierają złą stronę mocy ;) Jak jest więcej czasu, to tak samo więcej czasu na dobro, jak i na zło. Nie widzę powodu, dla którego miałoby to zwiększać szanse na jedno lub na drugie. Tym bardziej, że reinkarnacja zakłada za kazdym razem nową świadomość, a więc brak pamięci o tym, co robiłeś poprzednio, a więc brak możliwości wyciągnięcia wniosków i poprawienia się, chyba że niechcący, ale niechcący to się równie dobrze możesz pogorszyć.
Właśnie przed chwilą czytałem w przewodniku po Indiach z National G., jak w XVI wieku grupy hindusów przechodziły na chrześcijaństwo, bo jedno życie, a potem rozwiązanie było dla nich bardziej rozsądne i bardziej do przyjęcia niż wplątanie w długi łańcuch nieświadomych siebie nawzajem istnień.
A jeśli brakuje ci spójności, to nie łudź się, że rozwiążesz ten brak, robiąc mix z jakimiś kawałkami innych wierzeń wyrwanymi z nich i sztucznie doklejonymi do kawałków z chrześcijaństwa.
Brak rozwiązania bardzo prostej rzeczy, vide tw. Fermata, to taka czarna dziura, na którą nagle napotykasz w rzeczywistości. Tak ci się nieskończoność nagle objawia pod nosem. A żaden zdrowy ludzki rozsądek nie pomieści w sobie nieskończoności.
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » niedziela, 7 maja 2006, 11:49

Jesli nie ma zlych dusz, Klemens, to wszyscy powinni pojsc do nieba. Nie widze powodu, by dobre albo neutralne dusze poszly na wieczne potepienie w dniu Sadu Ostatecznego, tak jak tego chce obecna religia katolicka. Troche spojnosci prosze! Jesli chodzi o swiadomosc poprzednich istnien, to mozna znalezc wspolny grunt z hinduska teoria reinkarnacja, zwlaszcza przy okazji rocznicy urodzin Freuda. Poprzednie istnienia moga mianowicie pozostawac w PODswiadomosci. A ta od czasu do czasu wychodzi na wierzch w marzeniach sennych... Ja na przyklad od czasu do czasu snie, ze kogos zabilem, w konkretnych okolicznosciach, czemu zaprzecza moje realne, swiadome doswiadczenie.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » niedziela, 7 maja 2006, 16:29

Jeśli BYĆ MOŻE są w podświadomości, to nie możesz nic z nimi zrobić, więc nie ma znaczenia, czy będziesz żył raz czy 100 razy. Jeśli się poprawisz, to niechcący i masz takie same szanse, żeby się pogorszyć.
Dlaczego mówisz "trochę spójności proszę!" Dlaczego mnie upominasz? Sugerujesz, że w tym co mówię w ogóle nie ma spójności, tak? Że wszystko jest nielogiczne i sprzeczne? Wykaż to. Albo mnie nie obrażaj.
Powtarzam: Nie ma złych dusz. Są ludzie, którzy wybierają zło. Amen.
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » niedziela, 7 maja 2006, 16:32

A twój sen, że kogoś zabiłeś można tłumaczyć przynajmniej na pięć róznych sposobów. Nie ma potrzeby o tego mieszać reinkarnacji. A już na pewno nie ma powodu, żeby Freuda mieszać z reinkarnacją, bo to dwie całkowicie odmienne sprawy i Freud reinkarnacją snów bynajmniej nie tłumaczył. To wymysł współczesnych amerykańskich czarodziejów :)
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » poniedziałek, 8 maja 2006, 17:02

klemens/ dzieki za wskazanie na wspolczesnych amerykanskich czarodziejow, gdyz w ten sposob wiem, ze moje osobiste domniemania czy dociekania znajduja rowniez potwierdzenie za oceanem, bo dotychczas nic o tym nie wiedzialem. Chcialbym powrocic do poczatku naszej dyskusji, gdy wspomniales o Czasie, a ja nie bardzo widzialem zwiazek z tematem... Otoz zwiazek ten istnieje jak najbardziej, gdyz istnieja dwie glowne koncepcje Czasu: cykliczna i linearna. Do epoki judeo-chrzescijanstwa, Czas byl postrzegany jako zjawisko cykliczne, co najlepiej mozna zilustrowac wspolczesnym stwierdzeniem, ze HISTORIA LUBI SIE POWTARZAC. Jeszcze nawet antyczni Grecy wierzyli, ze po zakresleniu ktoregos z wiekszych obiegow (tzw. Wielkiego Kręgu) , wojna trojanska czy tulaczka Odyseusza znowu beda miec miejsce. Dopiero Heraklit z Efezu dokonal wylomu, mowiac, ze wszystko plynie i nigdy nie mozna wkroczyc do tej samej wody w rzece. W slad za nim poszlo Chrzescijanstwo, gdyz trudno bylo sobie wyobrazic, zeby Chrystus kilkakrotnie skladal swoja ofiare. Ale mozliwe, ze Heraklit sie mylil, gdyz tak naprawde, to woda w rzece pochodzi z chmur, ktore powstaly po wyparowaniu wody z byc moze tej samej rzeki. Tak wiec tak naprawde to mozna wchodzic do tej samej wody. Reinkarnacja wiaze sie wlasnie z cykliczna koncepcja czasu czy dziejow. Goethe napisal cos bardzo znaczacego w tym kontekscie: Dusza ludzka jest jak woda;

spada z nieba i do nieba wzlatuje,

i znów spada na ziemię,

wiecznie zmienna...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » poniedziałek, 8 maja 2006, 17:20

Jeśli nawet Tobie trudno sobie wyobrazić, że Chrystus składa ofiarę kilkakrotnie, to sam widzisz, że nie da się chrześcijaństwa żadnym sposobem pogodzić z reinkarnacją. /////////////// A znasz troszkę mitologię grecką? Jest starsza niż Heraklit. Dzieli historię ludzkości na epoki - następujące po sobie, a nie krążące w kółko.
Którzy to Grecy wierzyli, że wojna trojańska się powtórzy? Z czegóż to dokonał wyłomu Heraklit, skoro był jednym z pierwszych filozofów? Komuż to się przeciwstawiał? I czy ty myślisz, że Heraklit nie wiedział, że woda jest z chmur i że paruje? Naprawdę?
Amerykańskimi czarodziejami, hahaha, pewnie że się zainteresuj! Może ci się spodobają bardziej niż chrześcijaństwo. Wtedy warto się zastanowić...
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » poniedziałek, 8 maja 2006, 18:02

klemens/ daj jakis dowod, ze Heraklit wiedzial o obiegu wody w przyrodzie... Jesli chodzi o wierzenia czy przekonania starozytnych Grekow, to czytalem o nich w styczniowym numerze czasopisma Fokus, poznac i zrozumiec swiat. Jesli chodzi godzenie chrzescijanstwa z reinkarnacja, to wydaje mi sie to mozliwe, skoro bylo mozliwe pogodzenie chrzescijanstwa z poganstwem. Niektore z obecnych Swiat katolickich, mianowicie, wywodza sie z poganstwa... Prawdopodobnie tez nastapilo dostosowanie spisu 10-ciu przykazan do wymagan poganskich (jest ich dziewiec zamiast dziesiec). Skoro mozna bylo sobie pozwolic na EKUMENIZM Z POGANAMI, to rowniez wydaje mi sie mozliwy ekumenizm z hinduska reinkarnacja. Co do innych ekumenizmow, to mysle tez, ze katolicy nie powinni sie upierac przy tym, ze przyjmujac Hostię, częstują sie prawdziwym Cialem Jezusa, a nie tylko symbolicznym oplatkiem. Jesli chodzi o kilkakrotne skladanie ofiary przez Chrystusa, to przeciwnie, jestem sobie to w stanie wyobrazic, chocby poprzez osobe Swietego Maksymiliana Kolbe, ktory oddal swe zycie za blizniego z obozu koncentracyjnego, a ktory przed 2-ga wojna pisywal czy redagowal teksty antysemickie... Mysle mianowicie, ze dusza Chrystusa od czasu do czasu sie wciela...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » poniedziałek, 8 maja 2006, 18:04

klemens/ daj jakis dowod, ze Heraklit wiedzial o obiegu wody w przyrodzie... Jesli chodzi o wierzenia czy przekonania starozytnych Grekow, to czytalem o nich w styczniowym numerze czasopisma Fokus, poznac i zrozumiec swiat. Jesli chodzi godzenie chrzescijanstwa z reinkarnacja, to wydaje mi sie to mozliwe, skoro bylo mozliwe pogodzenie chrzescijanstwa z poganstwem. Niektore z obecnych Swiat katolickich, mianowicie, wywodza sie z poganstwa... Prawdopodobnie tez nastapilo dostosowanie spisu 10-ciu przykazan do wymagan poganskich (jest ich dziewiec zamiast dziesiec). Skoro mozna bylo sobie pozwolic na EKUMENIZM Z POGANAMI, to rowniez wydaje mi sie mozliwy ekumenizm z hinduska reinkarnacja. Co do innych ekumenizmow, to mysle tez, ze katolicy nie powinni sie upierac przy tym, ze przyjmujac Hostię, częstują sie prawdziwym Cialem Jezusa, a nie tylko symbolicznym oplatkiem. Jesli chodzi o kilkakrotne skladanie ofiary przez Chrystusa, to przeciwnie, jestem sobie to w stanie wyobrazic, chocby poprzez osobe Swietego Maksymiliana Kolbe, ktory oddal swe zycie za blizniego z obozu koncentracyjnego, a ktory przed 2-ga wojna pisywal czy redagowal teksty antysemickie... Mysle mianowicie, ze dusza Chrystusa od czasu do czasu sie wciela...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » poniedziałek, 8 maja 2006, 23:00

Rany, za kogo ty uważasz tych greckich filozofów? Za matołów? Przecież oni bardzo uważnie przyrodę obserwowali i stąd się filozofia narodziła.
Zamiast focusa poczytaj choćby tę mitologię grecką - o niebo ciekawsza i pewniejsza, jeśli chodzi o poznawanie i rozumienie świata.
O przykazaniu o wizerunkach obszernie już pisałem w wątku o kościele, moge przekleić.
O tym przy czymkatolicy powinni się upierać, a przy czym nie, pozwól niech decydują katolicy.
Wcielanie się duszy Chrystusa? To już nic wspólnego z chrześcijaństwem nie ma, sorry.
Kolbe nie pisywał ani nie redagował antysemickich tekstów. Coś słyszałeś gdzieś i od razu w Internet, bo ten wszystko przyjmie.
To, że wciąż pojawiali się i pojawiają nowe osoby, które giną w cierpieniach, to żaden dowód, że się w nich ktoś wciela. Zresztą wcielanie się czyjejś duszy w jakieś obce ciało to znowu żadna reinkarnacja, to magia ludowa. Wszystko ci się miesza, Olku. Wszystko ci się miesza. Papka z kremem. Ech...
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » poniedziałek, 8 maja 2006, 23:08

Podsumowując, jeśli wierzysz w tę reinkarnację, to sobie wierz, ja ci nie wróg. Ale po co ci mieszać do tego chrześcijaństwo? Po co sugerować, że Chrystus był wcześniej krową, kotem, mikrobem i nie wiem, czym jeszcze, zanim po raz pierwszy umarł na krzyżu i to tylko po to, żeby potem mu się w kolejnym wcieleniu krzyżowanie śnilo po nocach. Zostawże już tego Chrystusa w spokoju. On naprawdę do reinkarnacji ci się na nic nie przyda.
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez sylwo2 » poniedziałek, 8 maja 2006, 23:52

czy my - Polacy jesteśmy antysemitami?
sylwo2
użytkownik
 
Posty: 447
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez klemens » wtorek, 9 maja 2006, 08:47

Pewnie nie poczytasz nic o Heraklicie. No to proszę - z "Historii filozofii" Tatarkiewicza o poglądach Heraklita:
"spływając z górnych swych siedzib ogień zmienia się w powietrze, ono znów opadając skrapla się w wodę, a woda spływa na ziemię i wsiąka w nią; ale ziemia znów paruje, wyziewy jej tworzą wodę, ta przetwarza się w chmury"
klemens
użytkownik
 
Posty: 522
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » wtorek, 9 maja 2006, 21:11

Kazda religia, w tym chrescijanstwo, opiera sie na przypuszczeniach i wierzeniach, ktorych nie mozna udowodnic. Tak wiec nie ma sie co sprzeczac, czy jakas teza teologiczna jest prawdziwa czy nie. Dzentelmeni o wierzenia sie nie spieraja. Rzeczywiscie, poniewaz wiekszosc przekonan religijnych jest nabyta w czasach dziecinstwa, posiadaja one silna wartosc emocjonalna, i kazde naruszenie czy proba zmiany, kazda domieszka obcego elementu, jak na przyklad domieszka reinkarnacji do chrzescijanstwa, moze powodowac ostra reakcje alergiczna, ostry odrzut przeszczepu... Dlatego bylbym raczej za propozycja JJ Rousseau, by religie uczyc dopiero od 14 roku zycia... P.S. W cytowanym fragmencie z Heraklita nie widze zamknietego obiegu wody, raczej otwarty. Byc moze sa jeszcze jakies inne...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 10 maja 2006, 18:36

Słyszałem nie tak dawno jak czarny gostek w kościele w Białej twierdził że reinkarnacja jest wiarą głupich i nie licuje z katolicyzmem. No cóż, ma facio poczucie humoru.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości