przez olek » czwartek, 8 cze 2006, 12:45
Polska to taki kraj, ktory nie ma chyba jakiejs tozsamosci, lezy on na skrzyzowaniu Wschodu i Zachodu, slowianstwa z germanizmem, klimatu kontynentalnego z klimatem przymorskim. Jest to kraj scierania sie roznych kultur, nawet jezyk o tym mowi, gdzie istnieje wiele zapozyczen z innych jezykow. Jest takie powiedzenie: Polacy nie gesi, tez swoj jezyk maja... A ja bym powiedzial, ze wlasnie nie maja! Na przyklad na CD mowi sie si: di: zamiast ce de, a na HiFi mowi sie hai fi zamiast hi fi. Podam jeszcze inny przyklad: tutaj we Francji mozna dostac w ksiegarniach kursy do roznych jezykow z serii Assimil. Kupilem juz do niemieckiego, rosyjskiego, hiszpanskiego, wloskiego i serbsko-chorwackiego. Kazdy z tych kursow zawiera cos z duszy danego kraju, charakterystyczne pietno, lokalny smaczek... Kupilem tez kurs do polskiego, dla moich dzieci. Niestety jest to bezbarwny, bezsmakowy zbior uniwersalnych i banalnych dialogow, do ktorego nie da sie w zaden sposob przywiazac ani polubic...