przez RACA » środa, 5 lip 2006, 23:15
Zapytaj kolegów z Utach ile ich rodziców rocznie kosztuje szkoła zawodowa syna.Nie jęcz Mule Bagienny,tylko weź się do nauki i roboty.W stanach Twój Ojciec zapłaciłby tyle,że takich głupich pytań byś nie zadawał."Chwytaj dzień" i puki tanio staraj się zrobić wszystko aby zdobyć (to) wykształcenie.Myślenie boli,wiem ale praca fizyczna w oparach polimerowych bardziej.Bierz się za naukę i nie stękaj więcej.