hmm...od razu mowię że to nie było w BB
Jechałam na dworzec taxi - mała odległość ale miałam "trochę" bagażu - normalnie na tej trasie płaci sie 5-10 zł a ja zapłaciłam 18! był straszny korek - mało ci nie spóźniłam sie na pociąg stałam w tym korku - licznik bił...Zawsze myślałam że licznik jest "czujny" na ilość przejechanych km! stąd moje zdziwienie... aha pan taksówkarz przez duże T nie pomógł mi włożyć/wypakować bagażu i licznik wyłączył dopero jak wyjełam bagaże... straszny [ups!]! Chciałam coś z tym zrobić ale jak mówicie że to wszystko odbywało sie zgodnie z prawem...ehh rozbój w biały dzień! To jest Polska włąśnie - inaczej jest tylko w Erze
pzdr