przez Niezarejestrowany » piątek, 11 sie 2006, 14:50
Też się zauroczyłam po 6 latach związku,bo maiłam przejściowy kryzys.Było ciężko,ale zatrzymałam się na...fantazjach.Facet,na którego widok się śliniłam był przeciwieństwem do mojego.Zawsze pachnący,szarmancki na każdym kroku,elegancko zawsze ubrany, "ą"-"ę" itd...I wiesz co? Cieszę się,że potrafiłam się zatrzymać,bo straciłabym NAJWIĘKSZY SKARB NA ŚWIECIE!!! a sytuacja między mną,a moją połową się wyklarowała i jestem szczęściarą !!!