przez olek » niedziela, 6 sie 2006, 13:20
Nie jest to przywara bielskich kierowcow. Bylem w zeszlym roku kolo Koszalina, i tam autobus PKS przyjechal i odjechal za wczesnie. Azeby zazalenie podzialalo, trzeba podac numer linni, godzine i przystanek, gdzie taki postepek kierowcy mial miejsce. Dawniej bylo to zrozumiale, ale odkad sa tanie jak barszcz zegarki kwarcowe, to nie powinno sie to zdarzac, chyba ze rzeczywiscie kierowca sobie olewa...