Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Chciałbym poruszyć pewną sprawę. Chodzi o zat

Wasze wpisy od dnia 01.01.2006 do dnia 01.09.2006 roku.

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 10:53

A ja znam od podszewki układy w bielskiej samorządowej kulturze to dopiero bagno!
A faceta z BCK (- nie podam Jego nazwiska bo pomimo "anonimowości w necie" mógłby siegnąć ) to już dawno powinni posadzić!
Facio steruje całą kulturą samorządową - udzielajć codziennych instrukcji szanownemu naczelnikowi W.Kultury. Jest bezkarny, gdyż nawet b. bogaci i wpływowi są łasi na darmowe bilety i imprezki (a ilu tam prokuratorów) FUJ .!!!
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 10:56

iwi - Szczotki się boisz???
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 11:22

nie ja osobiscie ale ktoś mi bliski mógłby ucierpieć też byś się obawiał! Za dużo wiem!!
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 11:26

Proszę Państwa, naczelnik kultury to też niezłe ziółko
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Ktoś » środa, 23 sie 2006, 11:35

Jestem. Proszę o cierpliwość. Muszę to jakoś poukładać bo za dużo się tego zebrało a chciałbym przedstawić sprawę rzetelnie. No wiecie, w razie czego musze być gotów do zeznań w Prokuraturze. Jak wrócę z pracy to zabiorę się za pisanie.
Ktoś
nowicjusz
 
Posty: 4
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 11:48

Do ona masz rację - przed poprzednimi wyborami odbywała się uroczysta premiera filmu Pianista. Był ustepujący Prezydent M i dwóch kandydatów - biedak Naczelnik W.Kultury biegał jak ogłupiały nie wiedzac do którego dworu przylgnąć. To było tak czytelne, że wszyscy zorientowani "ryli ze śmiechu".
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 11:54

iwi: chciałam tylko potwierdzić, czy mówimy o tej samej osobie, choć to co piszesz bardzo pasuje do tego jegomościa. Tak więc, czy naczelnikiem jest nadal pan j.p.?
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 13:04

ona: ten sam Ci on! na innych polach równiez sama żenada - chociaż dla postronnych bardzo miły facio - wazelineczka na usługach BCK
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » środa, 23 sie 2006, 20:14

Leszkub: nie zostawiaj tej sprawy! Moja przyjaciólka zostałaa kiedyś pobita przez znanego narciarza, kóry był nawalony jak szkop. Sprawa oparła sie nawet o prokuraturę, ale ją zastraszono !!! Mogła stracić pracę.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » czwartek, 24 sie 2006, 08:11

Jak cały nasz kraj dłuuuuuuuuuugi i szeroki, tak wszędzie jest to samo. Ludzie siedzą cicho, bo boją się o swoje posady. Mobbing jest wszędzie. Nasze urzędy są pełne "kolesiów" i "interesów powiązanych". Taka sytuacja jest chora i współczuję z całego serca osobom, które muszą z tym typkiem pracować!!!! Smutna prawda jest taka, że.... nikt , kto stoi z boku nie pomoże osobom które są poddawane mobbingowi, to one same muszą odnaleźć w sobie tyle siły, aby powiedzieć DOŚĆ!!!Jeśli wszyscy pracownicy zmobilizują się, to dadzą radę wywalić tego typka. Inna sprawa, czy "kolesie" nie znajdą następnej ciepłej posadki!!!????, ale gdyby sytuacja była nagłośniona, to z pewnością baliby się o swoje stołeczki i tpię czy aż tak zaryzykują. Jeśli tak, to ich też można pozbawić stołeczków!!!! Nie jestem mieszkanką BIelska, trafiłam na tą stronę przypadkiem, ale też przeżyłam mobbing i wiem jak to jest!!! Dlatego pozwoliłam sobie zabrać również głos w tej dyskusji. Swoją drogą byłam niedawno na Szyndzielni. Na szczęście tego pana, nie spotkałam go. Piszę, że na szczęście, bo ja nie przeprosiłabym i grzecznie odjechała!!!!!! Mi, to co przeżyłam, dało siłę i potrafię walczyć o swoje!!!! Mój były pracodawca chciała mi zaszkodzić poprzez zrzucenie winy za błędy których nie popełniłam. Cała sprawa skończyła się w sądzie, gdzie zostałam uniewinniona, i teraz to mój były pracodawca, bedzie miał spore problemy!!!!Więc uwierzcie, że można z takimi osobami walczyć!!!! Życzę dużo siły, wytrwałości i trzymam kciuki za przemiłych (wiem, bo przecież byłam na Szyndzielni) pracowników kolejki.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » czwartek, 24 sie 2006, 10:58

do pomorzanki: dzielna jesteś i gratuluję konsekwencji. Oby inni potrafili podobnie jak ty, walczyć o swoje. Jednak w przypadku urzędników i polityki (a tam skupia się korupcja i układnictwo) myślę, że jest znacznie trudniej. Tuszowanie i ochrona innych wynika z zabezpieczenia się także przed ujawnieniem własnych powiązań. To sieć pająka, z którą znacznie trudniej walczyć. A przecież mówimy o posadzie miejskiej.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » czwartek, 24 sie 2006, 13:18

do Ona : Zdaję sobie sprawę, że z urzędnikami jest trudno, ale jest możliwe wygranie z układami i układzikami!!! Kwestia, czy mamy siłę i odwagę, czy są wśród nas ludzie, którzy tak samo jak my, powiedzą BASTA!!! i pomogą nam dochodzić swoich praw i wreszcie zaczniemy robić porządek w "naszych małych ojczyznach" ??? Wiem, że przykład powinien iść z góry, ale....... może "góra" wzięłaby przykład z "szarego ludu"???? POzdrawiam cieplutko
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » niedziela, 27 sie 2006, 12:29

hej "Ktoś" co z Tobą? miałeś pisać. Czekamy
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Niezarejestrowany » niedziela, 27 sie 2006, 18:34

Znam też przypadek z ratusza. Jest taki facet Ryszard R. sportem się zajmuje (naczelnik). Z tego co wiem to ludzie się go boją jak diabli. Męczy ludzi, zakompleksiony strasznie, lizus jak cholera, chumorzasty. Czy jego zwierzchnik o tym wie? Pewnie nie ale wiem że gość już wisiał na włosku a teraz chodzi na pasku.
Niezarejestrowany
użytkownik
 
Posty: 19340
Na forum od: 31 sie 2006, 14:10

Postprzez Ktoś » niedziela, 27 sie 2006, 20:17

Zdaje sobie sprawę,ze będzie "śledztwo" w wykonaniu pana o którym pisze. Zresztą nie pierwsze. Zawsze gdy jakaś informacja o kolejce wyjdzie na zewnątrz on jest przerażony. Ale trudno. I tak prawie wszyscy z nas maja dostęp do netu,wiec niech sie głowi. Przypadki jakie zamierzam opisać są mi znane osobiście bo bylem ich świadkiem jak zresztą wielu z nas, pracowników KL. Natomiast miedzy sobą wymieniamy sie informacjami co ten pan opowiada na nasz temat. Ma taki sposób ze krytyczne wypowiedzi o panu X - wypowiada do pana Y, natomiast na pana Y zali sie panu Z. Itd. Nigdy nie potrafi w oczy powiedzieć gdy ma do kogoś zastrzeżenia. Rozmowy takie sprowadzają sie do narzekania ze ten lub tamten nie nadaje sie do tej pracy, ze nic nie robi, ze na przykład -wiem ze to śmieszne,ale taka teoria sie w ustach tego pana pojawiła- tu cytat: "a pan x,y,z i jemu podobni to w lecie potrafią przyjechać dużo wcześniej do pracy, a w zimie to specjalnie są 20 minut przed rozpoczęciem żeby nie odśnieżać przed kolejka." Zaznaczam ze do pracy przyjeżdżamy punktualnie. Pan ten podważa kompetencje zawodowe prawie wszystkich pracowników. Niejednokrotnie "napuszcza" nas na siebie, opowiadając ze ktoś cos powiedział, ze tez uważa ze sie nie angażuje w pracy. I ten jego tekst kończony poklepywaniem po ramieniu:"no wiesz, ja do Ciebie nic nie mam ale sam rozumiesz z jakimi ludźmi musimy pracować. My przekazujemy sobie takie wypowiedzi i coraz bardziej cala ta sytuacja nas wścieka. Koszmarne jest to, ze kiedyś dowiedzieliśmy sie jak jesteśmy przedstawiani w ZIADzie. Jakie opinie wyraża na nasz temat w obecności pracujących w biurowcu osób. Poza tym robi wszystko by przypadkiem ktoś z nas sam nie poszedł czegoś załatwiać w biurach ZIAD. Gdy jeden z kolegów pojawił sie tam by spytać o sprawy związane z tzw. kapitałem początkowym, usłyszał: "po co pan tam chodzi? przecież ja to załatwię."oczywiście tonem dość wzburzonym. A następnego dnia sam usłyszałem:"pan X łazi po ziadzie i robi z siebie debila bo zadaje głupie pytania i można mu mówić ze ja załatwiam takie rzeczy od reki a on to pie...li". Miała tez miejsce następująca sytuacja: kierownik wchodzi do szatni, i mówi do jednego z pracowników: "dowiedziałem sie od znajomego ze wyjechał z parkingu na pana zmianie i nie zapłacił". Kolega odpowiada ze to nie mogło sie zdarzyć, ze gość delikatnie mówiac mija sie z prawda. Kierownik na to wykrzyczał przy wszystkich:"to jest bardzo poważna osoba i skoro tak mówi to znaczy ze tak było".Kolega pyta:"jak to możliwe ze dopiero teraz ta sprawa wypływa skoro jego zmiana na parkingu miała miejsce 4 tygodnie wcześniej????". I tu następuje pokrętne tłumaczenie które nie ma w sobie jakiejkolwiek logiki. Po prostu kierownik miał takie "zadanie na dziś" czyli dopiec komuś i pokazać przy wszystkich,ze pracownik nie nadaje sie do takiej pracy. Może należy tu wspomnieć, ze osoby pracujące na kolejce posiadają uprawnienia do prowadzenia kolei linowych. Uprawnienia których sobie nie "załatwiliśmy" ale zdobyliśmy je po złożeniu stosownych egzaminów przed Urzędem Dozoru Technicznego. Żeby było śmieszniej, nasze uprawnienia są honorowane na całym terytorium UE. Ale czy to znaczy ze wszyscy mamy wyjechać??? Ten człowiek nie ma zielonego pojęcia o kolei (no może poza remontem ubikacji jaki ostatnio wymyślił. Podobno UE wymaga od nas takich remontów...(później bijąc pokłony przed prezesem i opowiadając jaki to dobry miał pomysł... My pracujemy uczciwie, jesteśmy kompetentni a taki człowiek wspina sie po naszych plecach. Jeśli tylko zwęszy okazje, zawsze wejdzie przed mikrofon lub kamerę by przynajmniej w lokalnych mediach zabłysnąć. Wracam do opowiadania. Tak wiec na każdym kroku dowiadujemy sie ze jesteśmy do niczego a pan kierownik jakoś pcha ten wózek do przodu bo przecież my jesteśmy tragiczni. Juz kilka razy byliśmy przez tego pana oskarżani o jak on to nazywa "branie do kieszeni".Oczywiście wypowiada sie na dość ogólnym poziomie ale przekaz jest jasny. Jakakolwiek próba protestu przeciw takiemu szkalowaniu kończy sie odzywka - ja wiem swoje".Nie znosi sprzeciwu. Nie dopuszcza argumentów które nie pasują do przygotowanego w domu scenariusza.. Doszło do tego, ze przychodzimy do pracy i przed wejściem zastanawiamy sie do czego przyczepi sie od rana. No ale taki ma styl kierowania ludźmi. On nie wie ze kierowanie ludźmi to dziedzina będąca przedmiotem studiów, ze tego trzeba sie nauczyć, ze trzeba wiedzieć jak sie zachować itd. To co pisał leszekb o jego problemach w poprzedniej "pracy"... Tez o tym słyszeliśmy. Nasze miasto naprawdę jest małe...Leszkub, nie jesteś pierwszą osobą której dostało się od tego człowieka. Rozmawialiśmy w pracy o tym forum i wszyscy cieszyli się że zainicjowałeś tą dyskusje. Proszę wszystkich o wybaczenie tego, że ta moja wypowiedź jest nieco chaotyczna, ale trudno spokojnie pisać o sytuacjach w których godność człowieka jest tak deptana przez kogoś komu wydaje się że może z nami zrobić wszystko. Ja mówię STOP PANIE G! Na razie tylko w ten sposób. Na razie... Pewnie uznacie że to nieracjonalne tak biadolić na forum internetowym a nie pójść z tym gdzieś indziej. Pewnie to zrobię ale chciałbym też by w końcu ktoś dowiedział się prawdy o tym co wyprawia z nami zasłużony dla miasta narciarz. Na koniec coś o zimie. Ale wcześniej wprowadzenie. Osoba wyjeżdżająca kolejka a posiadająca bagaż – powinna wykupić bilet bagażowy. Oczywiście chodzi o np.. plecaki o znacznych rozmiarach. Konduktor sprawdzający bilety ma obowiązek zwracać na to uwagę. I zwracamy. Ale potem wychodzimy na totalnych kretynów.... Dlaczego? Już wyjaśniam. Jest zima, na peronie pojawia się grupa około 30 osób. Każdy z wielkim plecakiem. Opiekun grupy przedstawia mi fakturę na której nie ma pozycji „przewóz bagażu”. Delikatnie zwracam uwagę na ten fakt. A opiekun mówi: „załatwione z Wieśkiem że nie musimy płacić za bagaż”. I co w takiej sytuacji ma zrobić konduktor? Grzecznie przeprosić i życzyć milej wycieczki? Staram się wykonywać swoje obowiązki ale na to mam przymykać oczy, tak? Gdy grupa juz pakuje się do wagonów, ja dzwonię do kierownika pytam o ta sytuacje. I dowiaduje się że: „nie ma sensu kasować ich za bagaż, oni i tak dadzą nam zarobić na wyciągu na Klimczoku. Parę plecaków to nie problem”. Wiec powiem ze to jest problem. Wywóz takiego plecaka to 3zł. Grupa liczyła 30 osób. Mamy już 90 zł. Kiedyś z kolegami -bo juz każdy musiał usłyszeć teksty „załatwione z Wieśkiem”,”niech pan dzwoni do kierownika bo z nim sie dogadaliśmy” albo „ale przecież kierownik mówił że...”- policzyliśmy ile firmę kosztują takie uprzejmości... Był tydzień że uzbierało się tego około 400 zł. W ogólnych przychodach kolei to nie jest wielka kwota ale jednak jest działaniem na szkodę spółki. Mam wrażenie, że w przepisach obowiązujących w naszym kraju działanie na szkodę spółki jest przestępstwem.... My chcąc nie chcąc braliśmy w tym udział. Mam tylko jedno pytanie. Czy prawdą jest że na schronisku na Klimczoku w pewnej gablotce lub tablicy ogłoszeń istnieje pozycja:”przewóz bagaży z Szyndzielni dla grupy latem – 100zł, zimą – 200zł”. Bo na www.schroniskoklimczok.com.pl/cennik.php widzę coś takiego.... Ciekawe prawda? Dlaczego piszę o bagażach? Bo to właśnie kierownik wozi je służbowym ratrakiem do schroniska na Klimczoku.... No ale to my, pracownicy „bierzemy do kieszeni”. Ostatniej zimy coraz głośniej zastanawialiśmy się jak to jest z bagażami. Sytuacja zmieniła sie o tyle, że już za część bagażu grupy znajomych płacą... Ręce opadają prawda? A wyciąg narciarski na Dębowcu „widział” ratrak 3 razy w ciągu sezonu... Ale Ci którzy jeżdżą tam pewnie to już zauważyli. Może na razie tyle...
Ktoś
nowicjusz
 
Posty: 4
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron