przez kwass21 » środa, 21 lut 2007, 00:30
mialem tego pecha, ze dalem sie skusic reklamom i szumowi medialnemu i wydalem 19 zlotch na bilet do kina na Rysia w reżyserii S. Tyma. To niewatpliwie najgorzej wydane 19 zlotych w tym miesiacu! Jesli ktos mial zamiar sie wybrac, niech to lepiej przemysli, a jesli ktos sie waha, niech lepiej nie idzie! Misiowi Rys do piet nie dorasta, dowcipy sa malo smieszne (choc sa tez bardzo zabawne sceny - niestety to mniejszosc), poplatane i nie do konca logicznie polaczone watki, film konczy sie po ponad 120 minutach "na sile" - czuc po prostu, ze autor chetnie pociagnalby jeszcze historie przez kolejna godzine, ale musi konczyc, bo nikt nie wysiedzi tyle. Wiele scen jest "sobie a muzom", bo do filmu one nic nie wnosza. Jestem generalnie niezadowolony i zawiedziony, bo liczylem, ze bedzie to godny nastepca "Misia".