przez samarko » środa, 10 lis 2010, 09:51
Co prawda widzialam go juz jakis czas temu, ale wciaz chodza mi po glowie niektore sceny. Nie da sie ukryc, ze gra Willa Smitha w tym filmie byla na bardzo wysokim poziomie. Zreszta sama fabula zmusza widza do refleksji - zycie za zycie, serce za serce... Kapitalne po prostu! Ostatnia scena rozbrajajaca. Polecam na jesienny wieczor, obowiazkowo z kubkiem kakao i cieplym kocem.