Wdrówki górskie

[lag]

Najchętniej nie płaciłbym też tego ZUS'owskiego ubezpieczenia, ale niestety jest obowiązkowe.

Wielu tak myśli ale jak się zastanowisz dłużej nad tym to nie jest takie oczywiste.
Owszem ZUS jest do dupy ale chyba nie wiesz jakie są koszty (oczywiście nie życzę Ci tego i odpukuję w niemalowane) leczenia a nie daj Boże jakichś operacji itd. Co wtedy kredyt na 20 lat?

Nie, ubezpieczyłbym się w firmie która nie ssie jaj.

[staszeks]

W niedzielę odpuściłem sobie piknik lotniczy i poszedłem na Babią.
Byłem tam wiele razy ale dopiero teraz przyuważyłem cos takiego


przy szlaku Krowiarki - Markowe Szczawiny.
Wie ktoś cośkolwiek na ten temat?
W internecie nie znalazłem nic (może źle szukałem?)
Nagromadzenie kamieni sugeruje mogiłę.

[staszeks]

a ja tam drugi raz wybrałem się w okolice Babiej.
Krowiarki-Markowe Szczawiny-Brona-Mała Babia-Dalej w kierunku Mendralowej
do czerwonego- czerwonym do Markowych - Krowiarki.

Pierwsze zaskoczenie: Mokry Stawek wcale nie jest mokry a co najwyżej wilgotny.
Jeszcze miesiąc temu był pełniutki wody a w tej chwili nawet nie błoto a dosychajaca glina.
Dwa: siedzimy sobie przed schroniskiem jak pan ratownik na quadzie na pełnym gazie
szoruje w kierunku Brony.Kiedy zaczeliśmy się pakować wraca by w chwili kiedy my
ruszamy w kierunku Brony pojechać ale juz z doczepionym wózkiem w kierunku Krowiarek.
Trzy: dochodzimy do Brony kiedy nad okolicą zaczyna krążyć zółty śmigłowiec.
Czy siadał nie wiem warkot narastał zanikał.
Cztery:Wracamy czerwonym w kierunku Markowych, napotkani turyści
z radością informuja nas jakoby w radiu ostrzegano, że w okolicy grasuje niedźwiadek.
Pięć:Wracamy idąc od Markowych w kierunku Krowiarek kiedy wyprzedza nas wspomniany już quad z wózeczkiem.Na quadzie pan ratownik +1 a na wózeczku
tez mocno opatulone + 1.
Tyle nadprogramowych atrakcji.
Poza tym pogoda cudowna widoki wspaniałe i cudownie zarrysowany (z Małej Babiej)
kontur Tatr.

[zbożowy]

Staszku, a wiesz może jak bez samochodu się na Babią najlepiej od nas dostać? W sumie zdecydowałem że wycieczki w czasach gdy się kulaliśmy pociągami i zakurzonymi busami były jakoś fajniejsze.

[staszeks]

Tyle tylko moge napisać:
Kiedyś widziałem na Krowiarkach przystanek jakichś BUS-ów.
Sam dawno zrezygnowałem z innej komunikacji niż samochód.
Nawet przy najpewniejszej komunikacji musisz do końcowego punktu wycieczki dotrzeć
w określonym czasie inaczej albo idziesz piechotą, albo czekasz.
Samochód zmusza do powrotu do punktu startu, co też nie zawsze jest wygodne,
ale wolę to bo nie mam ograniczń czasowych.

P.S. W Markowych Szczawinach nocleg (na podłodze) 24PLN
(Jakoś tylko ta cena utkwiła w mojej pamięci)

P.S.2 powyzej zapomniałem dodać, ze schodząc z Małej Babiej w kierunku Mendralowej
spotkaliśmy trzech panów którzy pracowicie remontowali szlak.

[staszeks]

A to najbardziej pasuje zapewne tu:
http://www.topr.tv/

[staszeks]

W dniu dzisiejszym wybralismy się na Gibasy.
Mielismy tam okazję spotkać kilku członków
Forum Beskidy Małego finalizujacych czytna ideę
zachowania pamiatek.
Szerzej to o czym piszą tu
http://www.beskidmaly.pl/pun/topic493.html
Chyba będę musiał zmienić zdanie o współczesnej młodzieży

[Koneser]

bry:)
jest ktoś zainteresowany wyjściem w góry w okresie świątecznym? a może już jest coś organizowane? termin pomiędzy 15 a 27 grudnia...

coś mojego:

http://www.youtube.com/watch?v=tfXWH6NohDA

http://www.youtube.com/watch?v=s_ofZ42ULBE

a jak znajdzie się coś sensownego... - wolne miejsca w wozie. kilkudniowa wyprawa z noclegiem w górach też wchodzi w grę.

[zbożowy]

W pierwszym poleciałeś z muzyką.

[Koneser]

Samochód zmusza do powrotu do punktu startu, co też nie zawsze jest wygodne

niekoniecznie. ruszasz grupą na kilka samochodów... podstawia się wedle potrzeb jeden lub dwa wozy na drugi koniec wycieczki i wraca się do pierwszego punktu innym wozem. ludziska spacerują sobie po górach z punktu pierwszego do drugiego. a później kierowcy wracają wcześniej podstawionym wozem po samochody.
trochę zagmatwałem ale się sprawdza. przechodzimy w ten sposób fajne trasy po 20-30km pokonując kilka szczytów...

W pierwszym poleciałeś z muzyką.

oj tam oj tam...

to jak z tymi górami? są tu jacyś fanatycy pieszych wędrówek?

[GP]

to jak z tymi górami? są tu jacyś fanatycy pieszych wędrówek?

Są, są... Ja jestem codziennie w naszych okolicznych górach, ale lubię chodzić sam, no i nie mam też niestety czasu na dalsze wyprawy kilkudniowe itp.

[staszeks]

A są, są.
Kiedys nawet próbowaliśmy się z GP umówić na wspólne maszerowanie.
Niestety, nie wyszło (przyznaję z mojej winy).
Może nawet lepiej, bo mógby się rozczarować.
A sam trochę chodzę co zresztą chyba widać.
Kogoś kto przywykł chodzić sam ciężko zadowolić,
bo ewentualny towarzysz wędrówki albo się wlecze, albo pędzi,
albo gaduła, albo mruk.

[Koneser]

Kiedys nawet próbowaliśmy się z GP umówić na wspólne maszerowanie.
Niestety, nie wyszło

no to nieźle się organizujecie... szkoda gadać.
chyba, że może są jakieś kluby w okolicy. lub też inne forum... google za przyjaciela, wiem.

[staszeks]

Aby trochę ożywić wątek informuję, że Chata na Grabowej w tym sezonie prawdopodobnie
jeszcze czynna nie była (sadząc po stanie trawy za furtką).

[staszeks]

Pierwsze zdjęcie chyba wyjaśnia wszystko (w sensie miejsca).
Może ktoś wyjaśnić czyja to inicjatywa i kiedy to CUDO powstało?









Uploaded with ImageShack.us

Zdaje się, że GP często bywa w tym rejonie.