Del_Rey napisał(a):GP napisał(a):Ja mam teraz turbodiesla, czyli takiego samego, jak w nowych traktorach, ale i tak mnie denerwuje jego klekotanie, mimo 6 cylindrów
Ale w opowieściach przy piwie nie opowiadasz, ze po mieście pali Ci "piątkę", a na trasie, to wręcz przybywa paliwa w zbiorniku?
Mam znajomych co jezdzą w miarę nowymi tedeikami, a z opowieści dziwnej treści wynika, ze są w ogole zaskoczeni, ze trzeba na stacje jechac, bo tak im mało palą wynalazki.
Ja zawsze trafiam na jakieś dziwne silniki widać. Z m-c temu jechałem do niemiaszków A6 z 2006 z 3.0 TDI i spalił mi 13 litrów w trasie. Fakt, ze czas mnie gonił, ale bez przesady
Moze gdybym jechał 90tką jak w testach, to moze paliłby mniej...
Nie opowiadam (no i piwa nie piję przede wszystkim)
Mój dieselek (quattro+automat) pali po mieście od 10 do 13 litrów na setkę, w zależności od temperatury oraz "nogi". Rekord w trasie, czyli w miarę płynna jazda, prędkość max. 110km/h, wychodzi 6,8l/100km (oleju napędowego, NIE silnikowego
), natomiast trasa przy maksymalnych dopuszczalnych prędkościach, z korkami w Tychach itp. daje 8l/100km.
Co do gonienia z dużymi prędkościami, to graniczną prędkością bywa właśnie 130-140km/h, niezależnie od tego, czy diesel, czy benzyna. Przynajmniej takie obserwacje zauważyłem na przykładzie moich aut. Wcześniejszy (ten zajechany) 2.8 V6 benzyna z quattro przy prędkości 120km/h palił 8-9l/100km, a przy 140km/h było już 14l/100km
A wracając jeszcze do "piątki", to miałem kiedyś Golfa III, z 1.9TDI pod maską, 110KM i... NAPRAWDĘ palił maksymalnie 5.5l/100km w mieście