Grego napisał(a):Jeżeli ktoś pracuje, zarabia grosze i musi żebrać o pomoc opieki społecznej, to tylko ostateczny cymbał może uznać ze ta osoba powinna zmienić pracę, bo sama jest sobie winna.
Otóż przyjmij Nebelwerfer do wiadomości, że z tych nędznych groszy, które ta "niezaradna osoba" otrzymuje państwo ściąga gigantyczny haracz w postaci składek ZUS, podatku dochodowego, vatu i akcyzy. A potem obdartemu z lwiej części dochodu pracownikowi daje nędzny zasiłek (nie mieszkając go tez opodatkować) i leje przy tym krokodyle łzy, jak to mu pomogło, bo rzekomo niezaradny.
A pan naszczęściebyły prezydent-komediant poucza że powinien zmienić pracę.
Tylko że w tej nowej pracy tak samo zostanie ograbiony, żeby było na pensje dla Koziejów i innych szogunów, którzy koło prezydenta biegają po paramencie Japonii i cykają fotki typu "prezydent na krześle".
Problemem jest chore państwo, które pracowników obdziera z ostatniej złotówki.
Kwota wolna od PIT!!! Niezmieniana odkąd Partia Oszustów dorwała się do steru! Vat podniesiony przez Tuska, składka ZUS tak samo. Emerytur i tak nie będzie, po cholere płacimy składki?
A nasi milionerzy po prostu płacą podatki w Wielkim Księstwie Luksemburg czyli kraju cywilizowanym. I maja rację.
Nie należy dać się traktować jak bydło.
Mają całkowity wpływ na wysokośc podatków płaconych przez tegoż szeregowego pracownika. Dopiero co PO odrzuciła wniosek o podwyższenie kwoty wolnej od PIT twierdząc że to dla dobra najbiedniejszych. ZUS to tez robota polityków.Nebelwerfer napisał(a): I politycy mają bardzo znikomy wpływ na to, ile np. Jeronimo Martins płaci szeregowym pracownikom.
No i dlatego postawiłem tezę że demokracja to dno, którą raczyłeś zakwestionować.No niestety, z pustego i Salomon nie naleje. Oczywiście, że ZUS to koszmar, a praca jest koszmarnie opodatkowana, ale z drugiej strony - społeczeństwo wybiera polityków, którzy chcą obniżać wiek emerytalny, wypłacać Twoim kumplom z woja wcześniejsze emeryturki, oczywiście wcześniej ich awansując, płacić 14 pensji rocznie górnikom, ubezpieczać za darmo rolników (KRUS), dorzucać parę stów miesięcznie na każde dziecko, oddawać kasę partiom za ich spoty reklamowe, podwyższać kwotę wolną od podatku, itd., itp. To kosztuje.
Zawetowałbym ustawę o podwyższeniu vat. On tego nie zrobił, więc ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za rosnącą skalę nędzy w kraju.A co Ty byś zrobił? Wydał edykt, że pani Ewie proszę płacić 5000 zł miesięcznie, bo inaczej każesz wychłostać?
Grego napisał(a):Mają całkowity wpływ na wysokośc podatków płaconych przez tegoż szeregowego pracownika. Dopiero co PO odrzuciła wniosek o podwyższenie kwoty wolnej od PIT twierdząc że to dla dobra najbiedniejszych. ZUS to tez robota polityków.
No i dlatego postawiłem tezę że demokracja to dno, którą raczyłeś zakwestionować.
Zawetowałbym ustawę o podwyższeniu vat. On tego nie zrobił, więc ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za rosnącą skalę nędzy w kraju.
Swiatogor napisał(a):Zdajesz sobie sprawę z tego co właśnie napisałeś? "Wywalczyć"? Jak bardzo mogę walczyć z tobą? Czy mogę cię zmiażdżyć by sobie wywalczyć coś fajnego?
Jak ktoś ostatnio wyliczył taki Kulczyk, który niczego sensownego nigdy nie wyprodukował, zarabia 8mln pln dziennie. Co on z tym może zrobić? Żre tę kasę czy jak? A może jest zwyczajnym psychopatą ze zwichrowanym systemem wartości i nie potrafi się dzielić? (och sorry; zbierał chyba z pięć dni by się dorzuć do Muzeum Żydów Polskich czy czegoś takiego...)
No tu już pojechałeś komuną, aż zęby bolą.
Masz na myśli tych kolesi, którym fundujemy fajne życie w zamian za co oni utrudniają nasze jak mogą?
Co jest? Masz tak niską samoocenę, że jakiś Komorowski, Duda, czy inny Tusk lub Kopacz może tobą władać?
Widać opacznie zrozumiałem twoją wypowiedź.Nebelwerfer napisał(a):A potrafiłbyś podeprzeć to cytatem? Bo zasadniczo się z tym akurat Twoim poglądem zgadzam.
Oczywiście że niech będzie, bo akurat na to ile kto sobie wynagrodzenia wynegocjuje państwo wpływu nie ma, a na podatki ma. Skoro więc mowa o odpowiedzialnosci polityków, to mowa o podatkach. Podatki zaś są główna przyczyną naszej katastrofy gospodarczej.Ja o zarobkach, Ty o podatkach i ubezpieczeniu społecznym, ale ok, niech będzie.
g...no musisz co właśnie niedawno rząd udowodnił zmieniając wiek emerytalny. Skoro można pozbawić ludzi co płacili przez dziesięciolecia składkę ZUS świadczeń, to znaczy że wszystko można. Nie ma w Polsce praw nabytych, których by się nie dało ukraść. Demokracja może wszystko.ZUSu nie zreformujesz z roku na rok, a wypłacać gargantuiczne świadczenia musisz, bo taka jest, wg wykładni sądu, "umowa społeczna" między państwem a podatnikiem. Odbywa się więc dosypywanie kasy do tego dziurawego worka i, szczerze pisząc, nie wiem, czy istnieje jakakolwiek metoda na rozwiązanie tej sytuacji.
Bredzisz. PKB wzrosło, bo zmieniono zasady jego obliczania. Wliczono do PKB "szacowaną szarą strefę". Możemy mieć wzrostu gospodarczego ile chcemy, bo wystarczy oszacować wpływy z (przykładowo) prostytucji na bilion złotych, i będzie eldorado.Rośnie płaca minimalna. Spada wskaźnik Giniego (maleją dysproporcje w płacach). Bezrobocie mocno spadło i, jeśli dobrze pamiętam, od wielu lat nie było tak niskie. PKB rośnie ciut szybciej, niż wskazywały i tak mocno optymistyczne prognozy.
Grego napisał(a):Skoro więc mowa o odpowiedzialnosci polityków, to mowa o podatkach. Podatki zaś są główna przyczyną naszej katastrofy gospodarczej.
Skoro można pozbawić ludzi co płacili przez dziesięciolecia składkę ZUS świadczeń, to znaczy że wszystko można. Nie ma w Polsce praw nabytych, których by się nie dało ukraść. Demokracja może wszystko.
Faktycznie PKB spadło. Wierzysz we wszystko co propaganda rządowa wyssa z palca. A tu rok podwójnie wyborczy, to fantazja dopisuje, oj dopisuje.
Nebelwerfer napisał(a):ie wiem, czy się rozumiemy. Mam na myśli walkę nie w kategoriach przemocy i agresji, ale np. konkurencji. Nie masz wrażenia, że większość rzeczy trzeba sobie wypracować, wychodzić, etc.? Jest teoria, o której pisał Gladwell, że 10 tysięcy godzin treningu może uczynić Cię arcymistrzem w dowolnej dziedzinie. Jeśli coś ćwiczysz, badasz, rozwijasz - to walczysz z innymi,
Albo się utop, albo cierp pragnienie. Albo podatki 70%, albo system bez podatków. Nie słyszałeś o czymś takim jak umiar? Wiadomo że podatki są konieczne i tego nikt nie neguje poza tzw anarchistami. Tylko podatki nie mogą obciążać pracy i nie mogą być marnowane na opiekę nad nierobami. Inaczej mamy tak, że państwo obrabowanemu ze środków do życia człowiekowi daje opłaconego z jego pieniędzy "opiekuna" urzędnika, żeby mu w biedzie dawał zasiłek. Idiotyzm . Nie jedyny zresztą w naszej socjalistycznej ojczyźnie. I to jest właściwy powód biedy omawianego "człowieka z żabki" Dlatego Polska leży i kwiczy, a ludzie stąd wieją drzwiami i oknami.Nebelwerfer napisał(a): Nie wyobrażam sobie w społeczeństwie jak nasze (mam na myśli poziom odpowiedzialności przeciętnego obywatela) systemu, gdzie podatków nie ma prawie w ogóle, ale każdy obywatel w razie czego zrzuca się z sąsiadami na budowę drogi, wynajęcie najemników w przypadku agresji ościennego państwa, etc
Swiatogor napisał(a):Nie za free, ale za godne życie lecz daję im szansę na to samo. I z nikim nie walczę. Daję co mam i oni dają mi dokładnie to samo. Często mam wrażenie, że z naddatkiem.
Ci ludzie wiedzą na czym polega życie.
Spróbuj zrobić to samo na strzeżonej posiadłości nababa.
Grego napisał(a):Albo podatki 70%, albo system bez podatków. Nie słyszałeś o czymś takim jak umiar?
Tylko podatki nie mogą obciążać pracy i nie mogą być marnowane na opiekę nad nierobami.
Inaczej mamy tak, że państwo obrabowanemu ze środków do życia człowiekowi daje opłaconego z jego pieniędzy "opiekuna" urzędnika, żeby mu w biedzie dawał zasiłek.
I to jest właściwy powód biedy omawianego "człowieka z żabki" Dlatego Polska leży i kwiczy, a ludzie stąd wieją drzwiami i oknami.
Nebelwerfer napisał(a):Możliwe, jest coś takiego jak reguła wzjaemności i udowodniono wielokrotnie, że im mniej ludzie mają, tym chętniej się dzielą czy obdarowują nawzajem.
Nebelwerfer napisał(a):Zaczęło się od dyskusji na temat warunków życia w Polsce, teraz widzę zmierzamy do poetyki "eat the rich". Nie dołączę.
Sheena napisał(a):Na jaką pracę niby ma zmienić kobieta w Bielsku? Przenieść się z Żabki do Biedronki? Jeszcze do tego z dziećmi, na co wielu pracodawców krzywo patrzy. Wejdź na dowolną stronę z ogłoszeniami o pracy i zobacz co ma kobieta w Bielsku do wyboru.
Zresztą nie tylko kobieta, na jakiekolwiek lepsze stanowisko niezależnie od płci, jest kilkudziesięciu kandydatów.
Ludzie są różni, różne sytuacje w życiu i nie można oceniać wszystkich jedną miarą.
Pewne jest to, że jeśli ktoś chce pracować, to państwo powinno zapewnić takie warunki, żeby każdy pracował i pracował za godziwe pieniądze, a nie żył na garnuszku całego narodu z zapomogi z MOPS-u.
I kogo winić za taki stan rzeczy jeśli nie państwo, które zabiera lwią część wypracowanych przez nas pieniędzy, a w zamian nie daje nic
a co za tym idzie to pracownik mógłby dyktować warunki, a nie pracodawca z łaską przyjmować pracownika za najniższą krajową.
Swiatogor napisał(a):Uwielbiam takie "badania". A kto to mierzył i w jakich jednostkach?
A myślę, że ta dzisiejsza Polska to gówniane miejsce do życia. I samo się takie nie stało. Zostało tak zrobione. Lecz można to odkręcić.
Uważasz, że sensem życia człowieka jest żarcie złota platynową łyżką? To smacznego. A ja usiądę sobie pod drzewem, napiję się wody z potoku, i będę patrzył jak puchniesz.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości