farmer napisał(a):Tak się pisze o dzieciach, a gdzie są rodzice?
farmer napisał(a):Współczuję tylko osobom za barem, bo mogą mieć problemy, a pomysł z markerem nie jest zły. Tylko te kolejki do kibla aby to zmyć...
Anke napisał(a):Sheena napisał(a):Dyskusja ostatnio:
Klient:(wszedł z kolegą, obaj wyglądający na nieletnich): 2 piwa proszę
Ja:Dowód proszę. A drugie dla kogo? Dla kolegi? To 2 dowody proszę.
Klient: Ja będę pił 2 na raz (pokazuje dowód)
Ja: To proszę przy barze, chętnie popatrzę jak to wygląda.
Klient: To ja jednak tylko jedno piwo chcę.
Mam pytanie czysto techniczne co do tej sytuacji. Czy masz obowiązek monitorować co się dzieje z piwem jak zapłaci za nie osoba z dowodem? No bo wyobraź sobie sytuacje, gdy knajpa jest np. wielopoziomowa, nie masz na widoku wszystkich i w ogóle jesteś w pracy, masz nalewać piwo klientom a nie patrzeć co oni z nim zrobią, więc nie masz czasu na patrzenie wszystkim na ręce - w takiej sytuacji gimbaza może spokojnie się tego piwa napić.
Gdyby ten co kupował, był bardziej rozgarnięty, mógłby ci powiedzieć, że a) co cię obchodzi na co mu drugie piwo b) co cię obchodzi, gdzie on będzie je chciał wypić c) odmowa sprzedaży towaru osobie pełnoletniej to wykroczenie.
Zdaję sobie sprawę, że łatwo jest stracić koncesję przez dzieciarnię, ale przecież nie upilnujesz wszystkich, łatwo choćby o prowokację. Z drugiej strony nie można kontrolować kogoś niezgodnie z przepisami. Ja bym poinformowała, że w knajpie jest monitoring, a za podawanie alkoholu nieletnim jest specjalny paragraf i tyle. To kolega który kupuje piwo i daje małolatowi łamie prawo, a nie ty, bo ty sprzedałaś je osobie pełnoletniej.
Sheena napisał(a):A co do rodziców...większość ma totalnie gdzieś co robią ich dzieci. Część nakłada klapki na oczy i udaje, że dzieci są święte i nie tykają się używek. Część nie widzi nic złego w tym, że ich 15-letnie dziecko przychodzi zalane w trupa w środku nocy. Część zwraca uwagę i ich dzieciom nie przychodzi do głowy wypić choćby to 1 piwo, bo wiedzą, że mieliby przechlapane. Cóż, rodzice nie wychowują, szkoła nie wychowuje, społeczeństwo też się uchyla od odpowiedzialności. Takie czasy.
Anke napisał(a):Dzięki za wyjaśnienie; co do tematu tego wątku, po tym co napisałaś, wpuszczanie do lokalu dzieci, to proszenie się o kłopoty z punktu widzenia właściciela. Jest tyle wspaniałych możliwości by nieuczciwie wykosić konkurencję, że szok.Sheena napisał(a):A co do rodziców...większość ma totalnie gdzieś co robią ich dzieci. Część nakłada klapki na oczy i udaje, że dzieci są święte i nie tykają się używek. Część nie widzi nic złego w tym, że ich 15-letnie dziecko przychodzi zalane w trupa w środku nocy. Część zwraca uwagę i ich dzieciom nie przychodzi do głowy wypić choćby to 1 piwo, bo wiedzą, że mieliby przechlapane. Cóż, rodzice nie wychowują, szkoła nie wychowuje, społeczeństwo też się uchyla od odpowiedzialności. Takie czasy.
Czasy są tak samo złe jak zawsze. W latach 90 właściciele bielskich knajp mieli eldorado po sprzedaży piwa uczniom szkół średnich. W okolicach godziny 16 codziennie zapełniały się knajpy, w piątki nie było gdzie usiąść aż do 22 - klientelą była przeważnie dzieciarnia od 16 do 18 lat. Pili piwo, palili maryśkę i tony szlugów. Rodzice, szkoła i społeczeństwo traktowali to podobnie jak dzisiaj, z tym, że społeczeństwo jednak dzisiaj się trochę oburza, choć niewiele może zrobić.
Osobiście nie widzę powodu ani sensu przejmowania się cudzymi dziećmi, bo niby jak mam to robić? Chodzić za pijanymi laskami i prawić kazania? W najlepszym razie usłyszę "spier...". Albo informować znajome matki koleżanek mojej córki - dzieńdobry Martynka pije piwo a pod łóżkiem trzyma bongoska...?
Szkoła? Jedyną dobrą rzeczą, jaką może zrobić szkoła, to na WDŻ poinformować dzieci co to jest pigułka gwałtu, ale już widzę to larmo kościelne w reakcji na takie tematy. Bo pogadanki o narkotykach i alkoholu jakoś nie odnoszą skutku, podobnie jak deklaracja na bierzmowaniu o życiu w trzeźwości.
Wszystko się kończy na jęczeniu o złych właścicielach knajp i o tym że nikt nic nie robi. Jeśli komuś bardzo zależy na szukaniu winnych, proszę niech idzie "na wnuczka" do knajpy z dzieckiem, kupi mu piwo, pobawi się barmanką w chowanego i sfilmuje pierwszy łyczek piwa, a potem zawiadomi prokuraturę.
Nie wiem czy lepszego skutku nie odniosłoby karanie rodziców za to, że ich dzieci chodzą nietrzeźwe niż prewencyjne zajmowanie się cudzymi dziećmi przez barmanki w knajpach.
davnbb napisał(a):Jak mają 16 lat w latach 90 stwierdzam: Nihil novi. Tyle, że teraz jest lepszy dostęp do informacji. Co by się działo jakby teraz poszła w eter informacja: "dwudziestoparoletnia nauczycielka kupiła 16 letnim uczniom swojej klasy piwo w barze"? A my kulturalnie poszliśmy sobie w kilka osób pod parasolki uczcić koniec roku szkolnego symbolicznym browarkiem. A że tylko ona miała dowód.......
Pyramide napisał(a):Nikt jednak nie napisał że zdecydowana większość tych nastoletnich /zwł dziewczyn/ jest dawno już po "pierwszym razie" a te imprezy tylko są przyczynkiem do dalszego dowartościowania się seksem.
Brakuje tej edukacji seksualnej w domu,szkole. Inne instytucje uważają to za temat tabu.Powód wiadomy.
Miłostki nastolatków z naszych czasów to przeszłość. Teraz góruje seks często wyuzdany do granic absurdu, o którym większość piszących nie miała pojęcia. Teraz jedynie może wiedzieć to z mediów.
Rodzice dalej śpią w temacie widząc w swoich pociechach spokojne "cnotki"
Przystanek Woodstock może i potrzebny dla młodzieży, żeby się wyszaleć.Ale obawiam się że wymyka się z jakieś kontroli podstawowych wartości rodzinnych i szacunku swojej osoby w tak młodym nieukształtowanym wieku i charakterze.
Przystanek Jezus to kpl pomylenie edukacji na poziomie 21 wieku,zwł prowadzony przez tych,którzy powinni się edukować i iść z minimalnym postępem czasu.
Sheena napisał(a):No jęczeć każdy potrafi a nikt nic nie robi. Rodzice jęczą, nauczyciele jęczą, społeczeństwo jęczy, a jeden na drugiego się ogląda i czeka, aż ktoś zacznie wychowywać.
Pyramide napisał(a):Nikt jednak nie napisał że zdecydowana większość tych nastoletnich /zwł dziewczyn/ jest dawno już po "pierwszym razie"
Pyramide napisał(a):Miłostki nastolatków z naszych czasów to przeszłość.
Pyramide napisał(a):Triolizm też istniał a w Australii podobno dalej jest "modny".
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości