przez Nebelwerfer » poniedziałek, 10 sie 2015, 16:59
Byłem 2 czy 3 razy, ale w tej wcześniejszej lokalizacji, Żarach.
Było ok, tam jest tylu ludzi, że każdy sobie festiwal ustawia pod siebie. Jedni imprezują, drudzy szukają miłości, ktoś się tapla w błotku, ktoś skacze na koncercie, inni siedzą w wiosce Kryszny, itd. Muzyka to akurat najsłabsza strona tego festu, ale największą atrakcją było chyba to, że nowi ludzie, jakich się chcąc-nie chcąc poznawało,, rekompensowali wszystko.
"Ludzie , tacy jak Nebelwerfer to woda na młyn dla wrogich Polsce sił..." - necia55