Bartłomiej Kawalec napisał(a):
Przede wszystkim to nie jest mój biznes.(...)
Witam, zgadzam się, ze nie Pana biznes, ale Pan miał odwage się tu odezwać, chwała Panu za to (bak, to Pan? np.:bb, nie pasuje do zadnej osoby wymienionej w stopce redakcyjnej ).
Z ciekawości sprawdziłem, jak działa ten potworny skrypt usuwający hejt.
Pod artykułem
http://www.nasygnale.bielsko.biala.pl/a ... ozach-fotonapisałem krótkie zdanie, ze tytuł sugeruje, ze coś się pali, gdzie już w treści wyraźnie napisano, ze ugaszono itd.
Rozumiem, ze dziś także pali się ten nieszczęsny dom w Kozach. Ale kit z tym. Naruszyłem regulamin? Bzdura. Miałem go otwarty na drugiej zakładce i 10 razy sprawdziłem, czy czegoś nie naruszyłem.
Dalej idąc, w regulaminie jest podpunkt:
Ctrl+C Ctrl+V "Komentarz powinny dotyczyć komentowanego obiektu lub zdarzenia, aczkolwiek drobne odstępstwa od tematu nie będą podstawą do jakichkolwiek konsekwencji". Wiec o co chodzi?
Forumowy społeczny moderator Piotrek podaje w wyznaczonym specjalnie do tego stworzonym wątku, który punkt regulaminu jest naruszany i dlaczego post jest moderowany. Taki system jest przejrzysty.
Po co wycierać sobie twarz regulaminem. Wystarczy napisać, ze komentarz jest niewygodny dla pisarza z jakiegoś tam powodu i gotowe.W innym wypadku widnieję sobie, znaczy mój awatar, jako ukryty naruszający regulamin. Wcielając się w postronną osobę czytającą ten news, można wnioskować, ze chciałem dokopać tej nieszczęsnej rodzinie, która straciła pokaźną część majątku, co jest nieprawdą.
Inną sprawą jest możliwość nabijania sobie licznika odwiedzin odświeżaniem strony.
Wlasnie sobie klikam radośnie. A co, niech się cenzor cieszy, ze mu ze 200 extrasów przybyło.
Wysocy urzędnicy - to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.