wloczykij napisał(a):A czy dron ma np. ubezpieczenie OC, tudzież rejestrację?
Skoro jednak latają sobie na spore odległości, nie będące w zasięgu wzroku operatora, to czy jak dron spowoduje jakieś poważne szkody a przy okazji spadnie to da się chociaż ustalić właściciela ? Czy operatorzy zgłaszają gdzieś że w nocy będą latać między budynkami w odległości mniejszej niż 20 metrów od zabudowań i poza zasięgiem wzroku operatora czy to każdy tak sobie może kupić drona z kamerą i posłać go gdzie chce?
Artykuł by się przydał. Problemy z dronami w innych krajach są już od kilku lat, w Polsce się dopiero zaczynają, więc temat rozwojowy. A głupota ludzka granic nie zna.
To o czym piszesz reguluje prawo i na takie latanie trzeba mieć zezwolenie. Bez zgody właściciela obiektu nie można nagrywać kamerą, zawsze można zadzwonić na policję. Faktycznie ludzka głupota nie zna granic i masz rację. Podszedłem do tematu tak jak ja i moi znajomi to zrobiliśmy. Latamy tam gdzie możemy, z ewentualnymi pozwoleniami i na zasadzie nie przeszkadzania innym. Tak czy siak niedługo problemy tego typu się skończą bo państwo chce położyć łapę na tym biznesie i wyrobić trzeba będzie pozwolenia na latanie do użytku komerycjnego jak i nie komercyjnego. Swoją drogą mimo, że również będę musiał za to zapłacić jestem jak najbardziej za.
Z dronem powodującym poważne szkody i ustaleniem właściciela myślę, że zawsze ciężko będzie ustalić kto był pilotem. To trochę jak z samochodem, jak wieczorem na parkingu ktoś Ci auto przerysuje i się nie przyzna to masz pecha. Tym bardziej, że podstawowe drony do nauki latania są naprawde tanie.
...