Alinoe napisał(a):takich tras jak twister jest już kilka (tzn cztery)
które dokładnie? Chodzi mi o trasy o podobnym stopniu trudności co Twister dostępne dla amatorów nie dysponujących "fullem". Mam nadzieję, że nowa trasa robiona z Szyndzielni (w stronę przełęczy Kołowrót) będzie właśnie w stylu Twistera.
Alinoe napisał(a):i nie trzeba na nie rowera z amortyzacją (na rowerze z przednim amortyzatorem nawet lepiej się uczy jazdy tego typu - rower tzw hardtail)
Miałem na myśli właśnie hardtaila, sam na takim właśnie jeżdżę .
Alinoe napisał(a): i tarczówki to też nie obowiązek - kiedyś były tylko szczękowe i też na nich popylaliśmy z górki na pazurki
byle działały
Pewnie, że się dało - sam kiedyś jeździłem na Szyndzielnię na Trek-u 850 bez amortyzowanego widelca gdzie były cantilevery. Tyle, że po zjeździe ciężko było ruszyć rękami a "panowanie" nad rowerem było iluzoryczne.
Ze względów bezpieczeństwa i komfortu mimo wszystko do jeżdżenia tymi trasami lepiej mieć tarcze i amortyzator z przodu.