Podczas jego wizyty nasi Rządzący powinni jednoznacznie pytać V Orbana czy jest tym zaufanym sojusznikiem Polski czy tylko gra na kilka frontów.
Ostatnie jego wypowiedzi zwł o trójkącie Moskwa-Berlin-Ankara bez wspominania o Polsce tylko stawiają wiele pytań o jego wiarygodność w polityce do nas.
Bliskość do Moskwy nie jest tylko podejrzeniem. Racje ma bo gospodarczo na tym wychodzi dobrze
Stanowisko V Orbana w sprawie uchodźców też nie jest do końca jasne. Jego kontakty z UE wiele też wskazują że może grać na dwa fronty ale zawsze z korzyścią dla Węgier
Mam poważne obawy czy Polska naprawdę może liczyć na wstawiennictwo Węgier w wielu sprawach.
27:1 też o czymś mówi
Wg mnie taki nasz człowiek z podwórka czyli "jestem za a nawet przeciw"
Ważne żeby media nie piały z zachwytu na zapas