fajnie że sie odezwaliście,
też bardzo lubie to miasto i poza tym jest piękne (moja art dusza sie ma czym karmić)
choć po pobycie w dużym mieście brakuje mi "żarłodajni 24h" (teraz badam jedzonko w kurcze pieczone- kebab i kubek;) ale o 8 w nocy ciągle coś im brakuje a to bułki a to kebabu ale polecam-za klimczokiem i w Kauflandzie)
ale jedno jest pewne ta przaśność i brak ludzi na ulicy w nocy działa na mnie kojąco- troche sie zmęczyłam dużym miastem (naprawde da sie)
macie jakiś pomysł na Bielsko? ja uważam że powinniśmy podpiąć sie do "mody na Kraków" i troszke na tym pojechać
niestety nie mamy magnesików w mieście które byłyby niepowtażalne dla potencjalnego turysty (wg mnie miasto jeszcze nie jest gotowe na przyjazd turystów) co o tym myslicie?
ja bym wywaliła droge główną posadziła trawe i drzewa i puściła starodawny tramwaj od żwirki wigury do dworca (tak wiem jestem radykalną idealistką
ps. wygnanie to widok na rondo rataje gdzie w ciągu godziny przejeżdza 40 karetek
i serwowanie pyr z gzikiem- wież mi to inny świat, inna mentalność...