Yeah, to samo mówiła moja babcia.
Tylko dziś "natura" to miasto a nie drzewka, bo drzewka ścięte a rzeczka wybetonowana.
Rówieśnicy wirtualni mieszkają w everqueście. A zamiast patyka ma grającą komórkę. Interakcje z maszynami które robią sieczkę ze zmysłów i chaos w głowie, TV z kreskówkami których nie rozumieją, nauczyciele bez autorytetu, etykietki ADHD i czego się da... co jeszcze nasze babcie przewidziały acha w wieku lat 12 gwałcące się nawzajem i szprycujące białą śmiercią...
Kiedyś tego było mniej. Teraz jest więcej i dlatego wymaga większej uwagi rodziców.
A 2 małym sadystom zawsze raźniej.
Oczywiście na łonie natury - wytarzać się w błocie i i pochrząkać jak świnka