Jednak ja ciebię nie rozumiem.
Media nie polują na czarownice - przekazują najbardziej sensacyjne wiadomości a tychże jest ostatnio dość dużo - jak w chińskim przekleństwie "obyś żył w ciekawych czasach". Taka jest specyfika mediów - zagadaj jakiegoś dziennikarza ze stażem to ci o tym opowie. Gazeta mósi się sprzedawać dlatego nagłówki najczęściej mają "sensacyjny" wydźwięk - a nie brzmią że "wyprodukowano n-tysięcy nowych traktorów". Pozytywów zaś mi jest trudno się doszukać bo rządzący zajmują się rzeczami które mnie zupełnie nie interesują a psują te które wolałbym aby wogóle nie dotykali. Minusy się nie równoważą z plusami a nawet je zasypują lawiną.
kwass21 napisał(a):w stanach zjednoczonych media sa jeszcze bardziej chyba pazerne i bezwzgledne wobec politykow ale tez aktorow, dzialaczy itp. ale tam inteligentni ludzie nauczyli sie "oddzielac ziarno od plew".
Zły przykład. Bardzo zły. Patriot act zamknęło usta mediom na ładnych pare lat - plus amerykańskie święte oburzenie po 9/11 spowodowało bardzo jednostronny głos mediów. Nadal zresztą jest on dosyć silny pomimo dochodzenia drugiej strony do głosu - wystarczy pośledzić sobie pare stacji (od foxa zaczynając), poczytać gazety. Obiektywne to tam masz notowania giełdy na MSNBC.
kwass21 napisał(a):tak jak w Wielkiej Brytanii, sa dzienniki typowo konserwatywne stojace za jedna partia i typowo liberalne stojace za inna, typowo socjalistyczne czy inne, kazdy z nich wspiera jakas partie.
No i? Czymże jest to inne od naszej rzeczywistości? Czego mamy się od nich uczyć? Chcesz aby nasze media miały jawne plakietki partii politycznych? A nie potrafisz tego poznać bez instrukcji obsługi? Moje pokolenie wiedzialo co to propaganda i jak omija się cenzurę - czego mnie mają nauczyć brytyjczycy? Że gazeta ta wspiera tą partię a ta tamtą? Bezsens.
kwass21 napisał(a):I gdy chodzi o najwazniejsze, rzadzace zespoly, to ich "tuby medialne" dzialaja z podobna sila - jest naprawde zdrowa konurencja i wiem, ze jak kupie dwie gazety to dowiem sie o jednej sprawie z dwoch roznych perspektyw i bede mogl WYBRAC cos co mi pasuje. Polakom media nie daja PRAWA do tego WYBORU. my musimy byc przeciwko rzadowi albo zostac zlinczowani przez ogol mas ludzkich...
Ja coś nie rozumiem. Nie masz wyboru? A Telewizja Publiczna i Tv Trwam? Radio Maryja, Nasz Dziennik to nic? Chcesz ustawowego zagwarantowania równości wpływów rządzącej partii we wszystkich mediach czy co? Ogół mas ma się podporządkowywać mniejszości - bo ona też ma prawa do własnego zdania? Czy ty wiesz że demokracja polega na tym że to większość ma rację? BTW - jak ci te media nie dają PRAWA do WYBORU? Czy wyborcza ma drukować się w 2 częściach - Pro i anty rządowe? Mają znieść nakaz czytania onetu? Wyjaśnij to po ludzku nam ogółowi bo niewiemy za co linczujemy. Mniejszość ma mieć prawo do narzucenia linii politycznej mediom komercyjnym?
kwass21 napisał(a):przyczyna jest bardzo prozaiczna: Kaczynscy sa po prostu niemedialni, nie potrafia sie sprzedac, mysla, ze majac tylko wlasna idee i mocno sie jej trzymajac porwa tlumy i zdobeda poparcie ludzi. zapominaja, ze teraz rownie wazne jak pomysl na prowadzenie swojej polityki, jest pomysl na swoje PR.
Od PR są specjaliści, od rozmawiania z dziennikarzami są rzecznicy rządu - niewidoczni w tej kadencji. Dobrzy specjaliści potrafią sprzedać wszystko, wykreować wizerunek na nowo - tylko trzeba się posłuchać jak ktoś mądrze radzi. Leper potrafił a Kaczyńscy się dopiero przełamują - i kogo tu żałować?
kwass21 napisał(a):jednak, jakims cudem najwiecej laureatow nagrod nobla jest po amerykanskich uczelniach. nie generalizuj zbytnio, tak samo oni mogli by powiedziec, ze wszyscy Polacy to pijacy i zlodzieje.
Biorąc pod uwagę że jest to naród tak liczny to nawet lichy procent naukowców daje dużą ich liczbę. Dodać do tego duże kwoty na badania plus drenaż naukowców z innych krajow - pare nobli nie jest problemem.
Co do bystrości amerykanów to przypomina mi się sonda uliczna zrobiona kiedyś przez Jay'a Leno gdzie pytał o to jak nazywa się obecny (ówczas za prezydentury Clintona) sekretarz stanu - Madeleine Albright. Tragedia.
kwass21 napisał(a):widzisz, ale sposob przedstawienia tej prawdy tak naprawde najbardziej sie liczy! doskonaly przyklad z interii.pl: do opisywania dzialan PiSu bierze najczesciej artykuly z lewicowej Trybuny, zas do opisu dzialan PO bierze ich poplecznikow z GW - wiec ja sie pytam, a czemu nie Nasz Dziennik, skoro chce podejsc krytycznie do sprawy?
Bo fakty w tych dwóch gazetach pozostają takie same - podczas gdy w Naszym Dzienniku mogą się zmieniać w zależności od wyznawanej teorii spiskowej dziejów.
BTW - Ziemkiewicz pisze do Trybuny czy do GW - bo mnie wydaje się i Interiowaty i Pisowski. Teraz nie wiem która z tych gazet jest propisowska.
kwass21 napisał(a):reporter z zalozenia jest tylko obserwatorem, nie komentuje, pozostawia pole do namyslu odbiorcy reportazu, ale takich reporterow na swiecie jest kilkudziesieciu, moze kilkuset. i sa to najczesciej ludzie pokroju sp.Kapuscinskiego nie grzebiacy sie w zwyklym politycznym bagnie, o ktorym tak rozprawiamy.
Fantasta. Liczysz na czyste fakty bez komentarza a nie bierzesz pod uwagę że nawet czyste fakt wpływają na odbiór. Wystarczy pominąć lub dodać inny, wcześniejszy fakt czy zdarzenie. Podać dane porównawcze, inny przykład, przedstawić tendencję, dane statystyczne, itd itp. IMHO liczy się poziom komentarza a nie jego obecność czybrak.
kwass21 napisał(a):niestety widac, ze mial racje, gdy czyta sie komentarze pod wiadomosciami w internecie czy chocby czyta smsy od widzow w szkle kontaktowym.
Internet nie jest reprezentatywną próbką społeczeństwa. Dodając jeszcze anonimowość która daje poczucie bezkarności - i masz skrzywiony obraz rzeczywistości. Nikt chyba nie będzie takiego jasia śmietanę zaliczal do którejś strony sceny politycznej.
kwass21 napisał(a):ale mam zal do Tuska (ktorego nie darze sympatia) za takie granie urazonej dziewczynki, ktora zazdrosci PiSowi wygranej (do dzis w kazdej wypowiedzi widac, ze on sie nadal nie pogodzil z tym, ze przegral wybory) i "na zlosc mamie odmrozi sobie uszy" nie idac na koalicje z PiSem.
Twoja teoria - masz do niej prawo. Moim skromnym zdaniem mylna, biorąc pod uwage ilość podejść strony PO do rozmów. Polityka nie jest mechanizmem jednostronnym aby wina była Tuska.
kwass21 napisał(a):gdyby tusk i cala PO nie patrzyla moze mielibysmy prawdziwie rzadzaca koalicje, tak jak np. niemcy teraz maja. dwa najwieksze ugrupowania, choc bardzo rozne ideowo, dogadaly sie i calkiem dobrze im idzie rzadzenie...
Nadal twierdzę że twe teorie się mijają z rzeczywistością. Tusk czy Rokita to nie Gosiewski, Lepper czy Giertych - nie będą głosować na skinienie palca z powodu bezkrytycznej wiary, w obawie o przedwczesne wybory czy też aby nie wyciągnięto teczek i innych haków. Zaś premier - prezes nie podzieli się władzą pomimo faktu że programy Pisu i PO tak bardzo się nie różnią w wielu kwestiach. A prawdziwie rządzącą koalicję mamy i teraz - popatrz jak sprawnie przechodzą ustawy na których zależy PiSowi. Jedna nocka i załatwione.
Wracając na koniec do krytyki rządu - jak mnie pamięć nie myli tradycja krytykowania rządów jest wieloletnia - co nowy rząd to krytykuje się każde błędne posunięcie. A czemu by nie? Czyżby to było dziecko autystyczne które potrzebuje ciepła, zrozumienia i przychylności? To są ciężko opłacani reprezentanci narodu którzy sami się zglosili na ochotnika i przekonywali nas że absolutnie się do tego nadają. Wiedzieli że poprzedni rząd też był obsobaczany więc to żadna nowość dla nich. Wiedzieli że nie zostali wybrani aby im prawić komplementy, że powinni być minimum tak dobrzy jak poprzednicy - a nie gorsi, że będzie sie im wypominać te same błędy które sami (sic!) wypominali poprzednikom. Więc na byt nadprzyrodzony - niech ich poplecznikom się w końcu objawi że krytyka się im należy - a jak im się ona nie podoba to niech udowodnią w sądzie że jest kłamliwa. Bo tylko przed taką krytyką która rozpowszechnia nieprawdziwe fakty należy im się ochrona. Na resztę zasługują.