przez olek » wtorek, 5 cze 2007, 16:23
Tak sie zastanawiam, dlaczego temat tej poslanki na Sejm znajduje sie w rubryce Bielsko? Czyzby byla ona poslanka z Bielska?
Barth, na twoje pytanie:
"Po za tym cóż to za ciekawa filozofia że jedynie sensowna w życiu jest praca? To po jakiego grzyba ludzie zakładają rodziny, płodzą i wychowują dzieci?"
odpowiem, "ze zalozenie rodziny, plodzenie i wychowanie dzieci" mozna spokojnie zaliczyc do pracy, traktowanej jako przeciwienstwo przyjemnosci. A raczej element przymusu i uciazliwosci miesza sie tam z czerpaniem przyjemnosci z potomstwa.
Prace mozna zdefiniowac, tak jak zrobil to John Stuart Mill, jako jako czynnosci, ktore pozbawione sa przyjemnosci. Wlasnie za tak rozumiana prace dostaje sie wynagrodzenie. Albo takie powiedzenie angielskie: "Jak dowiedziec sie gdzie lezy nasz obowiazek? Odpowiedz: "Pomyslec o tym, na co sie ma najmniej ochoty".
N.B. Praca, ktora dostarcza duzo przyjemnosci powinna byc nisko platna. Ostanio slyszalem taka opinie polskiego widza na stacji TV "Super Stacja": w temacie bezrobocie, narzekal, ze ciekawa praca w Polsce wprawdzie jest, ale jest ona nisko platna. Odpowiem: no i dobrze! Wszystko sie zgadza! Ci, ktorzy maja bardzo ciekawa prace, rozwijajaca, satysfakcjonujaca, budzaca spoleczny szacunek, wciagajaca, itp. powinni nawet jeszcze doplacac pracodawcy, jako ze ten zaspokaja ich potrzeby. Dawniej ludzie mieli zdrowsze poglady. Na przyklad taki Karol Darwin zajmowal sie ciekawa praca badawcza, ale na zycie musial zarabiac dosc zmudnymi czynnosciami. Albo taki Holender Huyghens, znany wynalazca i odkrywca, musial na zycie zarabiac prostym czyszczeniem soczewek.