slawekbr napisał(a):Najchetniej posluguje sie dwoma gatunkami cieczy - wodą swięconą i wódką. Jedna pokropuja go co niedziela, druga wlewa w siebie codziennie w ilosciach, ktore zdumiewaja caly swiat.
Co do obu cieczy, dobrym miejscem badan bylaby Irlandia, gdzie masowo emigruja nasi rodacy. Kraj katolicki, gdzie zapewne chodzi sie czesto i gesto do kosciola, ale gdzie mozna tez i popic w sprzyjajacej atmosferze, gdyz Polacy i Irlandczycy po czesci dziela te same pasje.
Znalazlem forum Polakow w Irlandii wystukujac na Google "alkoholizm Polakow", i potwierdza sie obecnosc wady narodowej, ktora tez wczesniej stwierdzilem tu we Francji, o czym pisalem w poprzednim wpisie, na przykladzie polskiej grupy zaproszonej przez Francuzow.
Kilka wypowiedzi z tego forum:
*Obok mnie, a wlasciwie w calej dzielnicy zyja ludzie, ktorzy zdaniem wielu nie przyjechali do Irlandii do pracy, ale po to zeby popic, pobalowac, robic awantury, pozyczac pieniadze i nie oddawac, a co najwazniejsze uzywac do woli po za kontrola osob, dla ktorych tu sie przyjechalo. Mam na mysli zony, dziewczyny, matki rodziny. No i tak to ogolnie wyglada. Pozdrawiam.*
*Żaden alkoholik nigdy nie przyznaje się, że nim jest. To inni muszą mu to uświadomić. Dopiero gdy inni mu pokażą że jest w chorobie, jest w stanie w jakiś sposób to zaakceptować. Jeżeli trwa w piciu i jest w swoim naturalnym środowisku (najczęściej również pijącym), to nigdy tego nie zuważy. Alkoholizm dotyka najbardziej tych, którzy nie piją, a z alkoholikiem w jakiś sposób są związani. To oni patrząc z boku to oceniają.*
*Jeżeli tracisz kontrolę nad sobą i nad swoim piciem - nawet jeżeli jest to tylko 2 razy w tygodniu, to przeradza się to w jakąś regularność, co powoduje że możesz nazwać taką osobę alkoholikiem. Bo to właśnie regularność picia daje ci taką nazwę, a nie ilość. Bo czy alkoholikiem jest student prawa, który wali przez 2 miesiące na imprezach, a potem przez 4 się uczy? Czy alkoholikiem jest dyrektor firmy, który przez 3 miesiące załatwia kontrakt i dzień w dzień wali koniak z kontrahentami, a jak już załatwi to zapomina o alkoholu? A co powiesz o osobie która regularnie przez rok wali browary 2-3-4 razy w tygodniu?*
*A swoją drogą strasznie dużo alkoholików (paradoksalnie jest ich tutaj strasznie dużo) odzywa się do mnie z prośbą o otwarcie forum dla pijących bądź ich rodzin. Myślisz że to dobry pomysł?*
Moje komentarze:
1) Jesli chodzi o wyzej wymienionego forumowicza z Irlandii, ktory pyta "a czy alkoholikiem jest...", to powiem ze badacze medyczni zidentyfikowali 5 roznych rodzajow alkoholizmu, alfa, beta, gamma, delta i epsilon. Tak wiec, wedlug tej klasyfikacji, i student i dyrektor i amator browarow sa dotknieci.
2) Prymas Wyszynski byl przerazony alkoholizmem Polakow.
3) Jesli jakas ankieta, w stylu tej podanej przez Gazete Wyborcza, a cytowanej przez miro, zaprzecza slynnemu alkoholizmowi Polakow, szpikujac swoj artykul wyrazeniami typu: "wbrew powszechnemu mniemaniu", "przeciwnie do obiegowej opinii", "co jest zaskakujace", "przeczy mitowi"... itd, itp. to powinno sie postawic pytanie, czy czasem z ta ankieta nie byloby cos w nie w porzadku...