przez IzaII » wtorek, 29 kwi 2008, 11:29
hmmm wiec ja mysle, ze na poczatek trzeba bylo by zrobic tak: pojsc na "spacer" jednodniowy, gdzies tutaj w okoliczne pagorki, typu Blatnia, Szyndzielnia, taki maly swoisty rekonesans, zeby sprawdzic czy sie po prostu po drodze gdzies nie pozabijamy;), mozna tak kilka razy, a dalej to sie juz okaze. Nie wiem jak Wy, ale ja mam prace dosyc powiedzmy zalezna ode mnie, ruchome godziny pracy, takze dla mnie lazenie po gorach w tygodniu jest jak najbardziej mile widziane, weekendy rowniez, z tymze ten weekend odpada. Na poczatek proponuje start w Wapienicy, Blatnia, piwko na Szyndzielni i zejscie przez Kozia do Cyganskiego Lasu. Co Wy na to?