Dziś wieczorem na ul. Wałowej w Bielsku-Białej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Sprawca zdarzenia jechał pod prąd z dużą szybkością. Poszkodowany kierowca uratował życie osób stojących na przystanku autobusowym.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 19.35. - Kierujący volkswagenem golfem na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym utracił panowanie nad prowadzonym pojazdem. Samochód zjechał na pas ruchu w przeciwnym kierunku i zderzył się z bmw. Nie było osób rannych, uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Sprawcy kolizji zatrzymaliśmy prawo jazdy. Skierujemy do sądu wniosek o ukaranie - poinformował nas asp. Wojciech Dobija z wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej.

Jak dowiedział się nasz portal, młody wiekiem sprawca kolizji otrzymał prawo jazdy przed tygodniem. - Volkswagen, ścinając słupek ze znakiem drogowym, wypadł na pas ruchu w przeciwnym kierunku i jechał prosto na ludzi stojących na przystanku. Zobaczyłem co się dzieje, dodałem gazu i zasłoniłem ich swoim samochodem - powiedział nam pan Piotr, kierowca bmw, mieszkaniec Katowic.- Kilka osób stojących na przystanku dosłownie wmurowało w ziemię. Panika, nie byli w stanie nic zrobić. Ktoś próbował schować się za biletomat - dodał pasażer bmw.

Działania jednego zastępu straży pożarnej z JRG1 polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz neutralizacji plam płynów eksploatacyjnych pojazdów. W czasie pracy służb ratunkowych nieprzejezdne dla ruchu były oba pasy jezdni w kierunku ronda u zbiegu ul. Wałowej i ul. Barlickiego. Ruchem pojazdów kierowała drogówka.

 - Gdyby nie błyskawiczna reakcja kierowcy bmw, mogły być ofiary. Duży szacun za prawidłową postawę - skwitował jeden z policjantów drogówki.

Tekst i foto: Mirosław Jamro