Tragiczny wypadek na Lwowskiej - foto
Około godz. 14.00 na ul. Lwowskiej w Bielsku-Białej doszło do tragicznego wypadku drogowego. Śmierć na miejscu zdarzenia poniósł 36-letni bielszczanin.
Do zdarzenia doszło na wysokości cmentarza. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 36-letni bielszczanin kierujący samochodem osobowym nissan, jadąc ul. Lwowską w kierunku Hałcnowa, z nieustalonych jak dotąd przyczyn zjechał na chodnik, a następnie na pobocze, gdzie auto otarło się o kilka drzew - powiedział nam asp. sztab. Marek Szlagor, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Bielsku-Białej. Wskutek wypadku kierowca auta doznał ciężkiego urazu głowy, lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na miejscu zdarzenia pracuje policja pod nadzorem prokuratora.
W toku czynności ustalono m.in.: nissan ruszył ze skrzyżowania, z ul. Piłsudskiego prawym pasem ul. Lwowskiej. Kierowca zmienił pas ruchu na lewy, gdzie utracił panowanie nad kierowanym pojazdem. Samochód zjechał na pobocze, gdzie skosił kilka drzewek. Jedno z drzew odbiło się na dachu samochodu. Jak dowiedział się nasz portal, kierowca jechał po choinkę.
Działania dwóch zastępów straży pożarnej z JRG1 polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz neutralizacji plam płynów eksploatacyjnych pojazdu. Utrudnienia na prawym pasie ruchu w kierunku Hałcnowa będą trwały około trzech godzin.
Bielscy policjanci poszukują świadków powyższego wypadku drogowego. Osoby posiadające informacje lub nagranie tego zdarzenia z samochodowych kamer są proszone o kontakt z Komendą Miejską Policji w Bielsku-Białej przy ul. Rychlińskiego 17, tel. 33 8121255, nr alarmowe 997, 112.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Galeria:
Komentarze 55
za każdym razem kiedy tamtędy przejeżdżam... mam ciarki...
[*
Dobra jada dla rajdofcóf, w tych waszych szrotach, które nie wiem jak przegląd przeszły (duży hałas mała moc i mały moment + mały ptaszek = katastrofa), wypróbujcie gdzieś te swoje szroty na torach, auto wyścigowe to gigantyczne inwestycje i non top przeglądy to sprawność podzespołów na 1000% nie na 49,5% to łeb na karku i olej w tym łbie.
Prosi Ojciec i brat Marcina z nissana
Gdybym miał sklasyfikować samochód to najbardziej odpowiadał by srebrny bmv x6. Ale nie ręczę.
Jechał wzdłuż ul. Lwowskiej w kierunku Hałcnowa czyli na tej samej trasie na której wydarzył się wypadek.
Krótką chwilę się zatrzymał i zawrócił (raczej na pobliskim chodniku) by znaleźć się na przeciwległej jezdni, zwolnił na wysokości miejsca wypadku i jako że okno samochodu było otwarte można było dosłyszeć głos osoby kierującej (był to mężczyzna), która komentowała przebieg wypadku. Twierdzę, że ktoś jeszcze musiał znajdować się w środku tego samochodu.
Klauzula informacyjna ›