Dwa zastępy straży pożarnej z JRG1 wysłano wczoraj po południu do Galerii Sfera w Bielsku-Białej po otrzymaniu informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego. O godz. 20.00 obiekt został zamknięty. Przysłano znaczne siły policji, w tym pirotechników.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie o godz. 17.40. Gdy strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że decyzja dotycząca ewakuacji obiektów jeszcze nie zapadła. - Nie mamy przesłanek z CBŚ czy alarm może być prawdziwy. Być może to czyjś żart lub skrajna nieodpowiedzialność i głupota - twierdził jeden z mężczyzn.

Około godz. 19.30 przy wejściach do obiektu pojawiły się kartki z informacją: „Szanowni Klienci! W dniu dzisiejszym Galeria Sfera czynna do godz. 20.00”. Na pytanie o powód wcześniejszego zamknięcia galerii, przy różnych wejściach do kompleksu padąją sprzeczne odpowiedzi: - Jest awaria, dlatego zamykamy wcześniej - odpowiada mężczyzna. - To są ćwiczenia - informuje inna osoba. - A co z ludźmi, którzy są w kinie i tymi, którzy mają bilety na wieczorne seanse? - pytamy w kasie kina. - Nie wiem, prawdopodobnie będą oglądać film - odpowiada pracownik kina.

Około godz. 20.00 na tyłach Galerii Sfera stanęło co najmniej dziesięć oznakowanych radiowozów policji. Byli policyjni wywiadowcy i pirotechnicy. Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz portal, policja sprawdziła m.in. młodego mężczyznę. - Trwają czynności w tej sprawie. Aby działania były skuteczne, nie zdradzamy szczegółów - poinformowała nas nadkom. Elwira Jurasz, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.

 - Moim zdaniem w Polsce powinno się popracować nad procedurami dotyczącymi takich alarmów. W przypadku, gdy nic się nie dzieje, bo nie było gdzieś w kraju dużego wybuchu ładunku pirotechnicznego, to nie ma problemu, czy ludzi wyprowadzi się godzinę wcześniej, czy godzinę później. Jeśli coś kiedyś wybuchnie, to wtedy będzie płacz i wiele pytań: dlaczego zwlekano z decyzją o ewakuacji obiektu, dlaczego nie było procedur, itd. Dziś znów możemy postawić pytanie, co jest ważniejsze - czy straty finansowe związane z wcześniejszym zamknięciem wielu sklepów, czy bezpieczeństwo setek pracowników i klientów - powiedział jeden z obserwatorów wczorajszego zdarzenia.

Tekst i foto: Mirosław Jamro

Aktualizacja, 17 lutego godz. 8.25.

Bielska policja poinformowała dziś o zatrzymaniu 36-letniego bielszczanina podejrzewanego o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w centrum handlowym. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik ponad 2 promili alkoholu. Był kompletnie zaskoczony. Nie spodziewał się tak szybkiego zatrzymania. Mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat więzienia. Może też zostać obciążony sporymi kosztami akcji wszystkich służb ratunkowych.

Aktualizacja, 17 lutego godz. 13.00

Oświadczenie Galerii Sfera

16 lutego br. o godzinie 18:03 służby poinformowały administratora Galerii SFERA, iż otrzymały anonimowe powiadomienie o podłożeniu ładunku wybuchowego w Galerii. Administrator zgodnie z rekomendacjami służb podjął decyzję o nieewakuowaniu centrum, a jedynie o prewencyjnym przeszukaniu obiektu, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Akcja przebiegła sprawnie i bez zakłóceń. Policja dokonała przeszukania i nie znalazła żadnego ładunku. W tym czasie zatrzymano nietrzeźwego mężczyznę, przez którego przedstawiciele wszystkich bielskich służb zostali postawieni w stan gotowości.
Monika Magner, dyrektor Galerii SFERA