Bielscy policjanci ustalają okoliczności śmierci 34-letniej kobiety w jednym z mieszkań bloku przy ul. Relaksowej w Bielsku-Białej. Zespół ratownictwa medycznego w eskorcie policji zabrał do szpitala 39-letniego mężczyznę w ciężkim stanie.

Oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie około godz. 10.40. Ze zgłoszenia wynikało, że agresywny mężczyzna mający niebieską kartę i sądowy zakaz zbliżania się bije kobietę w mieszkaniu. Na miejsce wysłano patrol policji. Wezwano też straż pożarną, aby otworzyła drzwi do mieszkania. Wewnątrz była kobieta oraz mężczyzna, przy czym oboje nie dawali znaku życia. Działania ratowników polegały między innymi na tamowaniu gwałtownego upływu krwi z rany ciętej 39-latka.

 - Otrzymaliśmy zgłoszenie o domowej awanturze. Po wejściu do mieszkania znaleziono mężczyznę i kobietę z obrażeniami. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon kobiety, natomiast mężczyzna został przewieziony do szpitala - powiedziała nam nadkom. Aleksandra Gęga z KMP w Bielsku-Białej. Na miejscu zdarzenia pracuje policja pod nadzorem prokuratora. Obrażenia kobiety wskazują na zabójstwo.

Tekst i foto: Mirosław Jamro