Sześć zastępów straży pożarnej uczestniczyło w gaszeniu pożaru w kotłowni budynku jednorodzinnego przy ul. Drozdów w Czechowicach-Dziedzicach. Spłonęło wyposażenie kotłowni i opał.

Kilkanaście minut po godz. 2 mieszkańców budynku obudziły głośne trzaski w instalacji centralnego ogrzewania. Okazało się, że pali się w kotłowni. Lokatorzy podjęli samodzielną próbę ugaszenia pożaru, lecz samochodowa gaśnica była niewystarczająca.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie pożaru o godz. 2.36. - W momencie dojazdu pierwszych zastępów pożar był już mocno rozwinięty, ale płomienie nie wychodziły poza kotłownię. Nasze działania polegały na wprowadzeniu dwóch rot ratowników w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych w celu lokalizacji pożaru i jego ugaszenia - powiedział nam dowódca akcji asp. sztab. Józef Stec z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach.

Po ugaszeniu ognia strażacy wynieśli na zewnątrz kotłowni drewno, które się paliło, węgiel oraz różne materiały łatwopalne. Budynek został oddymiony i sprawdzony pod kątem obecności osób trzecich. Sprawdzono również stężenie tlenku węgla, lecz zagrożenia nie stwierdzono. W wyniku pożaru spaliło się drewno, węgiel, sterowanie pieca, instalacja elektryczna oraz drzwi i okno kotłowni. Przyczyną pożaru było pozostawienie rozgrzanego popiołu w plastikowym wiadrze.

- Życzymy szczęśliwego Nowego Roku, wszystkiego dobrego, ale też bezpiecznego i rozsądnego obchodzenia się z otwartym ogniem. Apelujemy również o ostrożne używanie sztucznych ogni i różnego rodzaju petard, aby uniknąć pożarów czy urazów ciała - podkreślał nasz rozmówca.

W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, JRG2, OSP Czechowice, OSP Lipowiec oraz patrol policji. Działania straży pożarnej zakończono po godz. 4.00.

Tekst i foto: Mirosław Jamro