Dwulatek zatrzaśnięty w samochodzie - foto
Około godz. 18.30 oficer dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, iż w samochodzie stojącym przy ul. Jutrzenki w Bielsku-Białej jest zatrzaśnięte dziecko… i kluczyki do auta. Interweniował patrol policji z komisariatu I.
- Wystarczyła chwila nieuwagi, mała ilość miejsca pomiędzy zaparkowanymi samochodami i drzwi same się zatrzasnęły. W aucie zostały kluczyki - tłumaczyła jedna z kobiet. - Niestety, ale nie mamy zapasowego - dodała.
O niecodziennym zdarzeniu i nagłej potrzebie otworzenia auta najpierw powiadomiono mechanika, a następnie policję. Dwulatek był w foteliku samochodowym na tylnym siedzeniu terenowego jeepa. Chwilę płakał, ale zainteresował się światłem policyjnej latarki i płacz ustał.
Z racji ujemnej temperatury podjęto decyzję o siłowym wejściu do pojazdu. Policjanci wybili boczną szybę. Po otwarciu auta dziecko zostało przekazane pod opiekę rodziny. Rozbitą szybę uprzątnął kierowca samochodu.
Tekst i foto: Mirosław Jamro
Oceń artykuł:
27 8Dziennikarz portalu www.bielsko.biala.pl
Galeria:
Komentarze 21
Firma jak firma zarobić musi a to, że Polaczki zawsze będą narzekać to w Polsce normalne.
Lepiej wspierać lokalne firmy i cieszyć się, że w razie sytuacji mamy po kogo zadzwonić XD
Więc chyba ceny są zależne od jakiś czynników. Polecam firmę ponieważ jestem stałym klientem A bardziej moja Dziewczyna
Teraz zawszę jak wychodzę z samochodu to zwracam uwagę czy mam kluczyki przy sobie a drugi komplet dorobiłam i mam schowany w komu. Sytuacja może się przytrafić każdej z nas więc uważajmy na nasze pociechy.
A po co??
Mamy w Bielsku-firmę włamywacz załatwiają tam]=kie rzeczy.
Te kilka chwil dłużej dzieciak zapewne by wytrzymał a koszty byłyby porównywalne i samochód pozostał by sprawny.
Klauzula informacyjna ›